- Mamy dużą rzeszę osób, które zdecydowanie poprawiły jakość, kompozycje i techniki, także będzie na pewno trudny wybór w tym roku - mówi Bogdan Jasiński z Muzeum Wsi Opolskiej.

- Jeżeli bierzemy pod uwagę poziom, to on będzie o wiele, wiele wyższy niż w zeszłym roku. Te panie, które mieliśmy w zeszłym roku, to one od niedawna się uczyły albo pobierały takie bardzo nieusystematyzowane nauki. Dla nas ważniejsza jest jakość tych prac, które tu będą na konkursie, niż liczba uczestniczących.

- Po raz 7 biorę udział w konkursie, a wcześniej też trenowałam na warsztatach - dodaje Renata Janik, twórczyni ze Szczedrzyka.

- Ja tak naprawdę jestem kroszonkarką i ten wzór, który maluje na kroszonce przełożyłam na porcelanę, czy to kubki, czy talerze. Tę pasję mam od młodych lat, teraz mi się ta porcelana spodobała i bawię się nią, ale jak przyjdzie czas wielkanocny to zacznę bawić się z jajkami.

Nasza reporterka zapytał też jedną z uczestniczek, co jest takiego w malowaniu porcelany, że aż tak wciąga.

- Piękno tego, co się tworzy i współuczestniczenie w budowaniu tradycji, która jest w naszym regionie. To jest też taka okazja, żeby pobyć razem w grupie, jeżeli malujemy, ale też z samym sobą, jeśli tworzymy w domu. To jest taki czas dla nas, kiedy możemy odpocząć od obowiązków, które mamy w pracy, w domu i możemy się skupić na własnej pasji - mówi Agnieszka z Opola.

Dodajmy, że zwycięzców konkursu poznamy 6 października podczas Targów Miodów i Rękodzieła w Muzeum Wsi Opolskiej.