Część mieszkańców gminy Lasowice Wielkie nie może korzystać z wody w kranie. Są bakterie
Niezdatna do spożycia jest woda kranowa w czterech miejscowościach gminy Lasowice Wielkie. Chodzi o Trzebiszyn, Tuły, Laskowice i Oś, gdzie najpierw stwierdzono obecność enterokoków kałowych, a dzisiaj bakterii coli.
Spółka Hydrokom Kluczbork uruchomiła dwie cysterny, gdzie mieszkańcy mogą pobrać wodę zdatną do picia, o czym mówi wójt Daniel Gagat.
- Jedna jest mobilna i ona przejeżdża przez trzy miejscowości: Laskowice, Tuły i Oś. Druga cysterna stoi w Trzebiszynie, a poza tym Hydrokom dowozi bańki pięciolitrowe. Przez weekend z pewnością sytuacja nie zmieni się, więc będą beczki wożone między wioskami, a dodatkowo te bańki pięciolitrowe.
Wójt poprosił też o pomoc Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku, która również udostępniła cysternę z wodą, ale dzisiaj kończy swoje działanie.
Grażyna Pasek, sołtyska Osi, potwierdza, że jej miejscowość ma zapewniony dostęp do wody. - My jesteśmy zaopatrzeni w wodę. Mamy ją w pięciolitrowych baniakach, a poza tym przy świetlicy wiejskiej stoi beczka z wodą pitną. Na taką nagłą potrzebę mieszkańcy dostają te butelki, a jeżeli ktoś potrzebuje więcej wody, może dostarczyć sobie ją samodzielnie z tego beczkowozu. Ludzie są niezadowoleni z całej sytuacji, ale mówi się trudno.
Dodajmy, to druga podobna awaria w trakcie wakacji. W lipcu zaizolowano pokrywę dwóch zbiorników retencyjnych w Trzebiszynie, bo podejrzewano, że żelbetonowa pokrywa jest nie do końca szczelna i podczas ulew dostała się tam deszczówka. To rozwiązanie nie pomogło.