Wyciek spod silnika świeżo po przeglądzie, a w papierach... bałagan. Kontrola WITD
Wycieki oleistej substancji z auta ciężarowego ujawnili mundurowi inspekcji transportu drogowego podczas jednej z rutynowych kontroli. Samochód został zatrzymany w punkcie w Piotrówce. Wyciek w myśl przepisów to usterka stwarzająca bezpośrednie zagrożenie dla ruchu, ale i środowiska naturalnego. Auto zostało zatrzymane.
Jak informują inspektorzy, po kontroli papierów kierowcy okazało się, że niecałe trzy godziny przed zatrzymaniem ciężarówka miała przejść badania techniczne na stacji we Włocławku. Choć z zapisu tachografu wynikało, że auto w tym czasie nie było w ruchu. Co ciekawe kurs ciężarówki - według tachografu - rozpoczął się godzinę później z Kłobucka, który od Włocławka dzieli 250 kilometrów.
Od badania do zatrzymania na drogomierzu auta przybyło za to 1318 kilometrów.
Organizatorowi transportu grozi kara do 2 tysięcy złotych. Sprawa trafi także na biurko włocławskiego starosty, który sprawuje nadzór nad stacjami diagnostycznymi.
Od badania do zatrzymania na drogomierzu auta przybyło za to 1318 kilometrów.
Organizatorowi transportu grozi kara do 2 tysięcy złotych. Sprawa trafi także na biurko włocławskiego starosty, który sprawuje nadzór nad stacjami diagnostycznymi.