Przygotowanie w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu szpitala tymczasowego było - w ocenie byłego przedstawiciela rządu w terenie - jak najbardziej zasadne, a ludzkiego życia, które tam ratowano nie daje się przecenić.

- Czas pandemii, to chyba wszyscy sobie zdają sprawę, co się działo choćby na rynku budowlanym. Trwały negocjacje z wykonawcą, odbyły się wielokrotnie. Cel był jasno postawiony - realizacja obiektu szpitalnego, budynku, który w ogóle nie był przygotowany do takiego działania. Szpital był konieczny, co pokazało, ile osób zostało przyjętych do tego szpitala. Zapełnił się w całości.

Jeśli chodzi o sprzęt medyczny to jego zakup był konsultowany ze specjalistami, a weryfikowanie każdego zakupu, kwestionowanie np. liczby zakupionych maseczek - niebezpiecznie przedłużyłoby powstanie niezbędnej placówki: - Miałem do rozmowy wspaniałych ludzi, którzy mieli ogromne doświadczenie w sprawach medycznych, w sprawach ratowania ludzkiego życia. Kiedy ja stawiam na bezpieczeństwo, co jest dla mnie najważniejsze, dostaje wykaz sprzętu, który należy kupić i ja mam teraz szukać doradców, innych ekspertów, którzy powiedzą: nie, nie 100 maseczek, tylko 50, nie ten sprzęt, tylko inny itd. Ten szpital budowalibyśmy kilka miesięcy, a być może byłoby już dawno po fali pandemii, kiedy by powstał.

- To były wyjątkowe warunki, jestem dumny z tego, że przygotowaliśmy sprawnie szpital tymczasowy. To właśnie wojewoda jest instancją, która w tak trudnych warunkach musi zagwarantować bezpieczeństwo obywateli - mówił Adrian Czubak.

W ocenie NIK, utworzenie szpitala tymczasowego w Opolu zostało przepłacone, a izolatoria w naszym regionie wykorzystano w sposób nienależyty. NIK poinformowała, że skierowano zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego wojewodę, polegającego na wyrządzeniu Skarbowi Państwa szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.