Ulice, parki, akweny. Rowerowe policyjne patrole ruszyły w teren
Zamiast czapek - kaski, na nogach krótkie spodenki, jako bagażnik - sakwy. Policjanci na rowerach rozpoczęli sezon patrolowy.
- Rowerowa drużyna liczy osiem osób - mówi podkomisarz Dariusz Świątczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Doraźnie tworzone są też drużynki między innymi w Kędzierzynie-Koźlu czy Kluczborku. Być może w tym sezonie również ruszą. Jednak ta z Opola z oddziałów prewencji jeździ po całym województwie w zależności gdzie jest na nią zapotrzebowanie, gdzie są imprezy. Nie jest łatwo się do takiej drużyny dostać. Biorąc pod uwagę specyfikę służby, to należy ona na pewno do przyjemnych.
Policjanci na rowerach często są bardziej skuteczni niż ich koledzy za kierownicami radiowozów. To kwestia sprawnej logistyki.
- Transport rowerowy jest często bardziej wydajny niż samochodowy - zaznacza Dariusz Świątczak. - Po pierwsze samochód nie wszędzie wjedzie. Chodzi o tereny leśne, parki, czy okolice akwenów. Tam zdecydowanie sprawniej i skuteczniej poruszają się policjanci na rowerach. Tak samo jest w mieście. Gdy są korki, to policjanci na rowerach do różnych zdarzeń, w tym wypadków, dojeżdżają niejednokrotnie szybciej niż patrole w radiowozach.
Policjanci na rowerach będą jeździli do 30 września. Jeżeli pogoda jednak będzie sprzyjająca, to takie patrole będą nam towarzyszyły dłużej.