Pokuta za mandat w postaci... biletu. PiS ma pomysły dla MZK w Opolu
"Bilet pokutny" dla gapowiczów oraz wydłużenie czasu biletu przesiadkowego z 45 minut do godziny - to postulaty opolskich miejskich działaczy PiS do opolskiego ratusza. Przedstawiciele partii walczą również o przywrócenie przystanku MZK przy ul. Katowickiej w bezpośrednim sąsiedztwie zespołu szpitali.
- Jeżeli zapłacimy 550 złotych i opłatę manipulacyjną 50 złotych, mamy bilet na pół roku, który umożliwia przejazdy wszystkimi liniami. I bilet pokutny nazywa się właśnie pokutnym, ponieważ mimo wcześniejszej wpadki możemy później już legalnie cieszyć się przejazdami i odpokutować całe nasze przewinienia - tłumaczy Tobiasz Gużda, przedstawiciel Forum Młodych PiS.
Przedstawiciele prawicy wnoszą również o przedłużenie o kwadrans czasu obowiązywania tzw. biletu przesiadkowego. Na dziś w Opolu można na ten bilet jeździć 45 minut.
Ostatni z przedstawionych na konferencji prasowej postulatów to już kolejny głos w sprawie powrotu przystanku na ul. Katowicką w okolice opolskiej onkologii i Szpitala Wojewódzkiego.
- To jest niedaleko szpitala onkologicznego, niedaleko różnych przychodni, więc to mi się wydaje jak najbardziej zasadne, ten temat należy drążyć - mówi Krystyna Duda, radna PiS w radzie miasta Opola.
Ten temat wydaje się być jednak zamknięty. Według władz miasta oraz MZK Opole dzisiejsze rozwiązanie, czyli przystanek na centrum przesiadkowym Opole Wschodnie sprawdza się.
Pytana o "bilet pokutny" i wydłużone minuty biletu przesiadkowego rzecznik MZK w Opolu Ewelina Laxy odpowiada: - Zostaną one poddane analizie, systematycznie bowiem wdrażamy różne pomysły zachęcające opolan do jazdy autobusami i jesteśmy też otwarci na sugestie.
Działacze PiS swoje postulaty chcą skierować na sesję rady miasta.