Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin chce odwołania Rafała Bartka
Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin złożyło petycję o odwołanie Rafała Bartka z funkcji przewodniczącego Sejmiku Województwa Opolskiego. W uzasadnieniu czytamy, że w piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy Bartek oskarżył Polskę o "dyskryminację dzieci mniejszości niemieckiej".
Odmówił jednocześnie udziału w noworocznym spotkaniu pary prezydenckiej z przedstawicielami między innymi mniejszości narodowych i etnicznych. "Z wystąpienia przebija arogancja i wola celowej obrazy Urzędu Prezydenta RP" - czytamy dalej.
Rafał Bartek przyjmuje petycję do wiadomości, ale nie zgadza się z treścią pisma. Przekonuje, że nadal 50 tysięcy dzieci jest dyskryminowanych ze względów narodowych.
- Przedstawiciele mniejszości mają prawo oczekiwać od prezydenta jakiejkolwiek reakcji, bo to prezydent wszystkich obywateli RP - mówi Bartek.
- Ponieważ prezydent ignoruje nasze pisma, nie reaguje w tej kwestii, trudno sobie wyobrazić nasze uczestnictwo w spotkaniu noworocznym. Wiadomo, że wówczas składa się życzenia, mówiąc jak jest cudownie i wspaniale, tak jak gdyby nic nie stało się. Wydarzyło się wiele i niestety w dalszym ciągu dzieje się wiele, skoro ta dyskryminacja trwa. Wobec powyższego dla nas jedynym logicznym rozstrzygnięciem było to, że nie mogliśmy pojechać na spotkanie. Podtrzymuję swoje zdanie w owym zakresie w całej swojej rozciągłości.
Petycja została przekazana do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy, wiceministra Janusza Kowalskiego oraz klubu radnych PiS w sejmiku.
Rafał Bartek przyjmuje petycję do wiadomości, ale nie zgadza się z treścią pisma. Przekonuje, że nadal 50 tysięcy dzieci jest dyskryminowanych ze względów narodowych.
- Przedstawiciele mniejszości mają prawo oczekiwać od prezydenta jakiejkolwiek reakcji, bo to prezydent wszystkich obywateli RP - mówi Bartek.
- Ponieważ prezydent ignoruje nasze pisma, nie reaguje w tej kwestii, trudno sobie wyobrazić nasze uczestnictwo w spotkaniu noworocznym. Wiadomo, że wówczas składa się życzenia, mówiąc jak jest cudownie i wspaniale, tak jak gdyby nic nie stało się. Wydarzyło się wiele i niestety w dalszym ciągu dzieje się wiele, skoro ta dyskryminacja trwa. Wobec powyższego dla nas jedynym logicznym rozstrzygnięciem było to, że nie mogliśmy pojechać na spotkanie. Podtrzymuję swoje zdanie w owym zakresie w całej swojej rozciągłości.
Petycja została przekazana do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy, wiceministra Janusza Kowalskiego oraz klubu radnych PiS w sejmiku.