W górach opolsko-czeskiego pogranicza początek ferii bez śniegu. Turystów mniej niż przed pandemią
Sporo wolnych miejsc mają ośrodki wypoczynkowe w Górach Opawskich. Dla uczniów pięciu województw wystartowały ferie zimowe. W poprzednich latach atrakcyjność zimowego wypoczynku na południu Opolszczyzny podnosiła możliwość skorzystania z pobliskich stoków narciarskich w Czechach.
- Każdy odwiedzjący nasz region bez większych problemów znajdzie tu nocleg - mówi Dariusz Wyszkowski z Centrum Informacji Turystycznej w Głuchołazach. – W tym roku, czy to ze względu na wyższe ceny niż w poprzednich latach, czy też z powodu tego, że mamy prawie wiosenną pogodę, są wolne miejsca w naszych ośrodkach wypoczynkowych. Drugiego stycznia temperatura sięgnęła 19 stopni Celsjusza. W górach Opawskich, Zlatohorskiej Werchowinie i Jeseniku śnieg stopniał i do dzisiaj praktycznie go nie ma.
Z powodu obostrzeń pandemicznych przez minione dwa lat branża turystyczna notowała dramatyczny spadek dochodów. Daleka od oczekiwanej jest obecna frekwencja wypoczywających w Górach Opawskich.
- Mamy u nas grupy sportowe, ale są mniej liczne - mówi Jacek Laskowski, właściciel ośrodka Banderoza w Głuchołazach. – Dwa lata pandemii, jakby przedłużonej przez wojnę na Ukrainie, ta niepewność, "putinflacja", niepokój w naszym środowisku daje się wyczuwać. Np. w tych grupach, które przyjeżdżają do mnie jest znaczny ubytek. Ma przyjechać 40 osób, a przyjeżdża 25. Nie sądzę, aby to były powody finansowe. Jednak 500 plus rodzice mają. Podejrzewam, że jest to taka psychologiczna blokada przed niepewnością, która nas czeka.
Góry Opawskie należą do najbardziej urokliwych miejsc w Sudetach. Jest tam największa baza turystyczna Opolszczyzny. Wypoczywający mogą skorzystać z blisko czterech tysięcy miejsc noclegowych o różnym standardzie.
Z powodu obostrzeń pandemicznych przez minione dwa lat branża turystyczna notowała dramatyczny spadek dochodów. Daleka od oczekiwanej jest obecna frekwencja wypoczywających w Górach Opawskich.
- Mamy u nas grupy sportowe, ale są mniej liczne - mówi Jacek Laskowski, właściciel ośrodka Banderoza w Głuchołazach. – Dwa lata pandemii, jakby przedłużonej przez wojnę na Ukrainie, ta niepewność, "putinflacja", niepokój w naszym środowisku daje się wyczuwać. Np. w tych grupach, które przyjeżdżają do mnie jest znaczny ubytek. Ma przyjechać 40 osób, a przyjeżdża 25. Nie sądzę, aby to były powody finansowe. Jednak 500 plus rodzice mają. Podejrzewam, że jest to taka psychologiczna blokada przed niepewnością, która nas czeka.
Góry Opawskie należą do najbardziej urokliwych miejsc w Sudetach. Jest tam największa baza turystyczna Opolszczyzny. Wypoczywający mogą skorzystać z blisko czterech tysięcy miejsc noclegowych o różnym standardzie.