Zarzuty dla kierowcy ciężarówki ws. śmiertelnego wypadku na A4. "Nie zachował należytej odległości"
Są zarzuty dla 40-letniego kierowcy ciężarówki w związku z wypadkiem na opolskim odcinku autostrady A4, do którego doszło w poniedziałek (21 listopada). Przypomnijmy, zginęły dwie osoby - 53-letni kierowca auta osobowego i jego 12-letnia córka. Dwoje innych jadących z nim dzieci - 15-latek i 9-letnia dziewczynka - w stanie ciężkim trafiły do szpitala. Podejrzanemu grozi do 8 lat więzienia.
- Jackowi P. zarzuca się, że naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie zachował należytej, bezpiecznej odległości od poprzedzającego go samochodu, wskutek czego najechał na tył samochodu marki ford model galaxy, który to następnie przemieścił się i uderzył w samochód jadący przed nim, również w ciężarówkę. W wyniku czego śmierć poniosły dwie osoby: to kierujący fordem oraz jedna osoba małoletnia, pasażer tego pojazdu - mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. - W jego ocenie odległość, jaką zachowywał od poprzedzającego go samochodu osobowego była właściwa - dodaje prokurator Stanisław Bar. - W ocenie podejrzanego do zdarzenia doszło na skutek gwałtownego, nieuzasadnionego okolicznościami hamowania kierującego samochodem ford. Wyjaśnienia podejrzanego będą w dalszym etapie śledztwa weryfikowane. W szczególności rozważane będzie, czy konieczna będzie opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Podejrzany 40-latek został objęty dozorem policji oraz zakazem opuszczania kraju. Prokurator nakazał też powstrzymanie się od kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. - W jego ocenie odległość, jaką zachowywał od poprzedzającego go samochodu osobowego była właściwa - dodaje prokurator Stanisław Bar. - W ocenie podejrzanego do zdarzenia doszło na skutek gwałtownego, nieuzasadnionego okolicznościami hamowania kierującego samochodem ford. Wyjaśnienia podejrzanego będą w dalszym etapie śledztwa weryfikowane. W szczególności rozważane będzie, czy konieczna będzie opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Podejrzany 40-latek został objęty dozorem policji oraz zakazem opuszczania kraju. Prokurator nakazał też powstrzymanie się od kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi.