Autobusy za "tajną" cenę
Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński - choć zapowiadał jawność w życiu publicznym - i Miejski Zakład Komunikacyjny w Opolu nie chcą podać ceny za którą kupiono pięć autobusów. Tabor się starzeje i potrzeba wymienić w nim około 30 autobusów - tak twierdzi prezydent. Miasto nie ma pieniędzy na nowe pojazdy, dlatego kupiło używane. Pytanie o cenę prezydent ucina tajemnicą handlową. Podobnie prezes MZK Dariusz Sitko. Jak zapewnia szef spółki nowe-używane autobusy są w bardzo dobrym stanie. Nie pozwolił jednak w środę (11.01) ich sfotografować. Zaprosił na "sesję" zdjęciową w przyszłym tygodniu. Trzy nowe-używane autobusy stoją w zajezdni i lada dzień - jak zapewnia firma - wyjadą w miasto. Dwa kolejne przyjadą za dziesięć dni. Prezes Sitko tłumaczy, że firma owszem jest miejska, ale pojazdy nie zostały kupione za publiczne pieniądze, lecz z dochodów firmy. Dlatego - jego zdaniem - nie musi podawać opinii publicznej kwoty, za którą kupił autobusy. Warto zauważyć, że miasto nie widziało przeszkód, by podawać cenę nowych autobusów, które kupiło w przetargu w ubiegłym roku.
Adam Barański
Adam Barański