W bazie kuratorium oświaty wciąż ponad 200 ofert pracy dla nauczycieli
Na ponad 200 ofert dla nauczycieli znajdujących się w bazie opolskiego kuratorium oświaty blisko 170 to wakaty. Na koniec wakacji dla nauczycieli zainteresowanych pracą na pełnym etacie było 138 propozycji. To oznacza, że po 6 tygodniach od rozpoczęcia roku szkolnego przybyło 30 nowych wakatów.
Jednak zdaniem Michała Sieka, opolskiego kuratora oświaty sytuacja nie jest niepokojąca. - Sprawa braków kadrowych w szkołach, jeżeli chodzi o nauczycieli, to zawsze jest taką sprawą, która jest gorąca pod koniec wakacji i na początku roku szkolnego. Czasami w niektórych przypadkach to się jeszcze przeciąga. Najbardziej poszukiwani są nauczyciele wspomagający, językowcy. To są ułamki procenta, jeżeli chodzi o wszystkie placówki - mówi Siek.
Najwięcej wakatów do obsadzenia, bo 48 - jest w powiecie brzeskim, w Michałowie i Skarbimierzu Osiedle. Na drugim miejscu plasuje się stolica regionu z 44 wakatami i powiat nyski. Tam na etacie brakuje 31 nauczycieli. Problem dotyczy zwłaszcza pedagogów specjalnych czy nauczycieli wspomagających.
Violetta Szczepkowska, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Opolu zauważa, że problem braku kadry nauczycielskiej nie zniknął. - Zdarza się też, że nowi pracownicy szybko rezygnują - mówi Szczepkowska. - Nauczyciele w trakcie pierwszego tygodnia pracy rezygnowali z różnych względów: finansowanych, ze względów bardzo dużych klas. Natomiast faktycznie pojawiali się też nowi nauczyciele, ale pojawiały się też nowe przedmioty, które należy obsadzić to m.in. język polski dla obcokrajowców. Tutaj mamy największe braki, plus do tego nauczyciele rewalidacji i nauczyciele wspomagający.
- Niektórych godzin nie możemy zrealizować, niektóre są na doraźne zastępstwa - dodaje dyrektorka "budowlanki".
Zdaniem Wandy Sobiborowicz, prezes opolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego do podjęcia pracy w szkole nie zachęcają przeładowane klasy i niskie wynagrodzenie. - Nic się nie zmieniło w tej sprawie. Jeśli wynagrodzenie takiego nauczyciela po studiach wynosi niewiele ponad najniższe wynagrodzenie w kraju, to o czym my tu mówimy? Za 3300 złotych brutto, to nie będzie wielkiego entuzjazmu do pracy i wielu nowych pracowników - mówi.
Na wydziale pedagogicznym Uniwersytetu Opolskiego liczba studentów od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Jak informuje Agnieszka Bąkowska, koordynator modułu nauczycielskiego i wykładowca akademicki UO - Zmienia się jednak profil studenta. - Większość studentów, którzy studiują pedagogikę, chce podjąć pracę w zakresie pracy opiekuńczo-wychowawczej i terapeutycznej i dopiero w drugiej kolejności myślą o tym, żeby zostać nauczycielem. Pod tym względem widzimy delikatną zmianę - dodaje.
W całym kraju mamy ponad 700 tysięcy nauczycieli.
Najwięcej wakatów do obsadzenia, bo 48 - jest w powiecie brzeskim, w Michałowie i Skarbimierzu Osiedle. Na drugim miejscu plasuje się stolica regionu z 44 wakatami i powiat nyski. Tam na etacie brakuje 31 nauczycieli. Problem dotyczy zwłaszcza pedagogów specjalnych czy nauczycieli wspomagających.
Violetta Szczepkowska, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Opolu zauważa, że problem braku kadry nauczycielskiej nie zniknął. - Zdarza się też, że nowi pracownicy szybko rezygnują - mówi Szczepkowska. - Nauczyciele w trakcie pierwszego tygodnia pracy rezygnowali z różnych względów: finansowanych, ze względów bardzo dużych klas. Natomiast faktycznie pojawiali się też nowi nauczyciele, ale pojawiały się też nowe przedmioty, które należy obsadzić to m.in. język polski dla obcokrajowców. Tutaj mamy największe braki, plus do tego nauczyciele rewalidacji i nauczyciele wspomagający.
- Niektórych godzin nie możemy zrealizować, niektóre są na doraźne zastępstwa - dodaje dyrektorka "budowlanki".
Zdaniem Wandy Sobiborowicz, prezes opolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego do podjęcia pracy w szkole nie zachęcają przeładowane klasy i niskie wynagrodzenie. - Nic się nie zmieniło w tej sprawie. Jeśli wynagrodzenie takiego nauczyciela po studiach wynosi niewiele ponad najniższe wynagrodzenie w kraju, to o czym my tu mówimy? Za 3300 złotych brutto, to nie będzie wielkiego entuzjazmu do pracy i wielu nowych pracowników - mówi.
Na wydziale pedagogicznym Uniwersytetu Opolskiego liczba studentów od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Jak informuje Agnieszka Bąkowska, koordynator modułu nauczycielskiego i wykładowca akademicki UO - Zmienia się jednak profil studenta. - Większość studentów, którzy studiują pedagogikę, chce podjąć pracę w zakresie pracy opiekuńczo-wychowawczej i terapeutycznej i dopiero w drugiej kolejności myślą o tym, żeby zostać nauczycielem. Pod tym względem widzimy delikatną zmianę - dodaje.
W całym kraju mamy ponad 700 tysięcy nauczycieli.