Nie chodzi o Mniejszość Niemiecką. Minister Przemysław Czarnek wyjaśnia, kim będzie się opiekował na Opolszczyźnie [FILM]
- Opiekun nie jest od tego, żeby robić politykę w danym regionie, tylko od nadzoru lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości - mówił dziś (01.07) w Porannej Rozmowie Radia Opole Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, który został "opiekunem" struktur PiS na Opolszczyźnie. Minister odniósł się tym samym do słów Krzysztofa Sobolewskiego, sekretarza Prawa i Sprawiedliwości, który powiedział, że powodem wybrania właśnie jego osoby na tę funkcję miała być kwestia nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości na Opolszczyźnie.
- Ja politykę robię w województwie lubelskim, bo stąd jestem posłem. Reprezentuję województwo lubelskie i tutaj się udzielam. Natomiast w województwie opolskim nadzoruję tylko i wyłącznie wdrażanie nowych rozwiązań strukturalnych w Prawie i Sprawiedliwości. No i oczywiście pracę poszczególnych struktur PiS, bo dziś jest potrzeba pójść do ludzi, robić spotkania i pokazywać rzeczywistość taką, jaką ona jest, a nie taką, jaka jest skrzywiona w mediach lewicowo-liberalnych - tłumaczy minister Przemysław Czarnek.
Zapytaliśmy także o interpelację dotyczącą promowania LGBT na uczelniach wyższych, jaką do ministerstwa złożył poseł Janusz Kowalski. Chodzi między innymi o stanowisko pełnomocnika rektora ds. równego traktowania na Uniwersytecie Opolskim. Poseł Kowalski chce sprawdzić czy pod pretekstem walki z nierównościami nie jest prowadzona promocja ideologii LGBT.
- Nie mam nic przeciwko równemu traktowaniu - zapewnia minister Czarnek. - Samo równe traktowanie jest absolutnie pożądane i tutaj jesteśmy za tym, żeby w każdej uczelni dbano o to, żeby wszyscy byli równo traktowani. Natomiast jeśli to miałoby być dyskryminujące dla chrześcijan, dyskryminujące dla ludzi, którzy mają inne poglądy niż środowiska LGBT, to tego zabrania prawo dzisiaj. Bo takie prawo uchwaliliśmy w zeszłym roku i ono obowiązuje już od kilku miesięcy. I dlatego mamy pełną wolność na uczelniach. Jeśli pełnomocnik ds. równego traktowania miałby poświęcać swój czas dyskryminacji osób, które mają inne zdanie niż ci ideolodzy LGBT, to oczywiście byłoby to sprzeczne z prawem. Będziemy to sprawdzać - mówi minister edukacji i nauki.
Przemysław Czarnek dodał, że jego resort bada na bieżąco wszystkie przypadki łamania prawa na polskich uczelniach wyższych i jak dotąd nie ma żadnych sygnałów, aby do takiego łamania prawa dochodziło na Uniwersytecie Opolskim.
Zapytaliśmy także o interpelację dotyczącą promowania LGBT na uczelniach wyższych, jaką do ministerstwa złożył poseł Janusz Kowalski. Chodzi między innymi o stanowisko pełnomocnika rektora ds. równego traktowania na Uniwersytecie Opolskim. Poseł Kowalski chce sprawdzić czy pod pretekstem walki z nierównościami nie jest prowadzona promocja ideologii LGBT.
- Nie mam nic przeciwko równemu traktowaniu - zapewnia minister Czarnek. - Samo równe traktowanie jest absolutnie pożądane i tutaj jesteśmy za tym, żeby w każdej uczelni dbano o to, żeby wszyscy byli równo traktowani. Natomiast jeśli to miałoby być dyskryminujące dla chrześcijan, dyskryminujące dla ludzi, którzy mają inne poglądy niż środowiska LGBT, to tego zabrania prawo dzisiaj. Bo takie prawo uchwaliliśmy w zeszłym roku i ono obowiązuje już od kilku miesięcy. I dlatego mamy pełną wolność na uczelniach. Jeśli pełnomocnik ds. równego traktowania miałby poświęcać swój czas dyskryminacji osób, które mają inne zdanie niż ci ideolodzy LGBT, to oczywiście byłoby to sprzeczne z prawem. Będziemy to sprawdzać - mówi minister edukacji i nauki.
Przemysław Czarnek dodał, że jego resort bada na bieżąco wszystkie przypadki łamania prawa na polskich uczelniach wyższych i jak dotąd nie ma żadnych sygnałów, aby do takiego łamania prawa dochodziło na Uniwersytecie Opolskim.