Europoseł Patryk Jaki zapowiada ustawę Lex Wiśniewski. "Zakaże samorządowcom przekazywania mieszkań samym sobie"
- Przygotowujemy ustawę Lex Wiśniewski, która m.in. zakaże samorządowcom przekazywania mieszkań samym sobie - to propozycja europosła Patryka Jakiego z Solidarnej Polski przedstawiona dziś (28.05) na konferencji prasowej i jednocześnie jego reakcja na brak odpowiedzi prezydenta Opola, który - zdaniem posła - nie ustosunkował się do postawionego mu ultimatum.
Przypomnijmy, podczas zorganizowanej w ubiegłym tygodniu konferencji prasowej europoseł Patryk Jaki domagał się od Arkadiusza Wiśniewskiego, aby ten w ciągu 7 dni zwrócił dwa mieszkania, które nabył z zasobów Opolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Prezydent lokali nie zwrócił, ponieważ uważa, że kupił je bez przywilejów i za własne oszczędności. W związku z tym europoseł zadecydował o podjęciu kroków prawnych i utworzeniu ustawy, która zobowiąże głowę miasta do oddania nieruchomości.
- Ustawa zakłada jasne kryteria, aby samorządowcy nie mogli sobie tworzyć sami regulaminów pod siebie. Będzie również kryterium, że mieszkania mają być w pierwszej kolejności przeznaczone dla młodych ludzi, którzy nie mogą dostać kredytów, czyli tak jak docelowo miało być w TBS-ie. Studenci, samotne matki, rodziny wielodzietne - takie będzie pierwszeństwo, jeżeli chodzi o przekazywanie tego typu mieszkań - mówi europoseł Patryk Jaki. Jak podkreśla, do tego grona w żaden sposób nie można zaliczyć prezydenta Opola, który posiada dom jednorodzinny i zarabia rocznie około 300 tysięcy złotych.
Obecny na konferencji Tomasz Gabor, radny sejmiku województwa reprezentujący obóz Zjednoczonej Prawicy, zwrócił uwagę na jego zdaniem wątpliwy sposób pozyskania mieszkań przez prezydenta Wiśniewskiego.
- Do dzisiaj nie wiemy, w jaki sposób pan prezydent posiadł wiedzę o tym wolnym lokalu, z którego skorzystał po 7 dniach, a na następny dzień wpłacił pieniądze. Dopiero w październiku powstał regulamin i o dziwo, podpisał go sam prezydent.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy przedstawicieli Urzędu Miasta. Jak mówi Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza, decyzje Patryka Jakiego są efektem zemsty za działania Rady Nadzorczej WiK, która powstrzymała mobbing w spółce i jednocześnie zawiesiła w obowiązkach prezesa Ireneusza Jakiego - ojca europosła.
- Nawiązując do mieszkania, to prezydent kupił je bez przywilejów i za własne oszczędności. A skoro Pan europoseł tak się przejmuje młodymi ludźmi i samotnymi matkami, to może niech przekona parlament do tego, aby lepiej zajął się drożyzną i inflacją, które są winą Zjednoczonej Prawicy i faktycznymi problemami, na które należy zwrócić uwagę.
Dodajmy, że podczas konferencji prasowej eurodeputowany Patryk Jaki odniósł się także do wspomnianego zawieszenia w obowiązkach swojego ojca. Argumentował, że tymczasowe odsunięcie Ireneusza Jakiego z funkcji prezesa spółki jest próbą mataczenia w śledztwie na temat afery związanej z przetargiem na prąd w spółce WiK w Opolu.
- Ustawa zakłada jasne kryteria, aby samorządowcy nie mogli sobie tworzyć sami regulaminów pod siebie. Będzie również kryterium, że mieszkania mają być w pierwszej kolejności przeznaczone dla młodych ludzi, którzy nie mogą dostać kredytów, czyli tak jak docelowo miało być w TBS-ie. Studenci, samotne matki, rodziny wielodzietne - takie będzie pierwszeństwo, jeżeli chodzi o przekazywanie tego typu mieszkań - mówi europoseł Patryk Jaki. Jak podkreśla, do tego grona w żaden sposób nie można zaliczyć prezydenta Opola, który posiada dom jednorodzinny i zarabia rocznie około 300 tysięcy złotych.
Obecny na konferencji Tomasz Gabor, radny sejmiku województwa reprezentujący obóz Zjednoczonej Prawicy, zwrócił uwagę na jego zdaniem wątpliwy sposób pozyskania mieszkań przez prezydenta Wiśniewskiego.
- Do dzisiaj nie wiemy, w jaki sposób pan prezydent posiadł wiedzę o tym wolnym lokalu, z którego skorzystał po 7 dniach, a na następny dzień wpłacił pieniądze. Dopiero w październiku powstał regulamin i o dziwo, podpisał go sam prezydent.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy przedstawicieli Urzędu Miasta. Jak mówi Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza, decyzje Patryka Jakiego są efektem zemsty za działania Rady Nadzorczej WiK, która powstrzymała mobbing w spółce i jednocześnie zawiesiła w obowiązkach prezesa Ireneusza Jakiego - ojca europosła.
- Nawiązując do mieszkania, to prezydent kupił je bez przywilejów i za własne oszczędności. A skoro Pan europoseł tak się przejmuje młodymi ludźmi i samotnymi matkami, to może niech przekona parlament do tego, aby lepiej zajął się drożyzną i inflacją, które są winą Zjednoczonej Prawicy i faktycznymi problemami, na które należy zwrócić uwagę.
Dodajmy, że podczas konferencji prasowej eurodeputowany Patryk Jaki odniósł się także do wspomnianego zawieszenia w obowiązkach swojego ojca. Argumentował, że tymczasowe odsunięcie Ireneusza Jakiego z funkcji prezesa spółki jest próbą mataczenia w śledztwie na temat afery związanej z przetargiem na prąd w spółce WiK w Opolu.