"Rozwój regionalny to metoda na powstrzymanie depopulacji". Wojewoda o sytuacji demograficznej w regionie
- W oparciu o wystąpienia, jakie miały miejsce podczas III Kongresu Demograficznego należy przystąpić do konstruowania poważnego programu, który pozwoli nam się wziąć za bary z problemami demograficznymi - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, odnosząc się do poruszanych problemów i wniosków płynących z III Kongresu Demograficznego.
- Rozwój regionalny to metoda na powstrzymanie depopulacji, a krótko mówiąc, emigracji z województwa opolskiego, tej zewnętrznej i wewnętrznej. Zewnętrzną trochę udało się zatrzymać - tłumaczył na naszej antenie wojewoda.
- Problemem głównym Opolszczyzny jest emigracja do innych województw. Mamy województwa ościenne, sąsiednie, które - widzimy to wszyscy - oferują potencjalnym młodym ludziom w tzw. wieku produkcyjnym o wiele atrakcyjniejsze warunki rozwoju, pracy, bytowe, socjalne - może socjalne najmniej - [...] i to powoduje drążenie potencjału intelektualnego Opolszczyzny - stwierdził.
- Pewnym remedium na problemy depopulacyjne Opolszczyzny może być też fala uchodźców z Ukrainy, choć w tej kwestii wiele zależy od warunków, jakie uchodźcom zostaną stworzone - dodał gość Radia Opole.
- To jest również w naszych rękach, czy my stworzymy - tak jak do tej pory - tylko miejsca pobytowe, jeszcze raz to podkreślę - pobytowe - bez konkretnej oferty i zachęty, a tak to niestety dzisiaj postrzegam w przeważającej mierze, czy my stworzymy warunki mieszkalne, a nie pobytowe z odpowiednimi miejscami pracy, które będą stanowiły zachętę, ciekawą propozycję do pozostania tu - dodał.
Dziś na Opolszczyźnie jest ok. 30 tys. ukraińskich uchodźców. Tymczasem, jak pokazał ostatni spis powszechny, w ostatniej dekadzie z Opolskiego ubyło ok. 62 tys. osób.
- Problemem głównym Opolszczyzny jest emigracja do innych województw. Mamy województwa ościenne, sąsiednie, które - widzimy to wszyscy - oferują potencjalnym młodym ludziom w tzw. wieku produkcyjnym o wiele atrakcyjniejsze warunki rozwoju, pracy, bytowe, socjalne - może socjalne najmniej - [...] i to powoduje drążenie potencjału intelektualnego Opolszczyzny - stwierdził.
- Pewnym remedium na problemy depopulacyjne Opolszczyzny może być też fala uchodźców z Ukrainy, choć w tej kwestii wiele zależy od warunków, jakie uchodźcom zostaną stworzone - dodał gość Radia Opole.
- To jest również w naszych rękach, czy my stworzymy - tak jak do tej pory - tylko miejsca pobytowe, jeszcze raz to podkreślę - pobytowe - bez konkretnej oferty i zachęty, a tak to niestety dzisiaj postrzegam w przeważającej mierze, czy my stworzymy warunki mieszkalne, a nie pobytowe z odpowiednimi miejscami pracy, które będą stanowiły zachętę, ciekawą propozycję do pozostania tu - dodał.
Dziś na Opolszczyźnie jest ok. 30 tys. ukraińskich uchodźców. Tymczasem, jak pokazał ostatni spis powszechny, w ostatniej dekadzie z Opolskiego ubyło ok. 62 tys. osób.