Kto pamięta Specjalną Strefę Demograficzną? W ciągu 10 lat z opolskiego zniknęło duże miasto powiatowe
W ciągu 10 lat populacja województwa opolskiego zmniejszyła się o blisko 62 tysiące osób. Według danych zebranych podczas spisu powszechnego, między 2011 a 2021 rokiem ubyło nas około 6,1 procent. Ten negatywny trend miał powstrzymać ogłoszony około 10 lat temu projekt Specjalnej Strefy Demograficznej. Pomysł ówczesnego marszałka Józefa Sebesty zakładał 600 złotych wsparcia dla rodzin z dziećmi, dopłaty do opieki żłobkowej czy pomoc dla emerytów. Jednak mimo wydania ponad miliarda złotych po kilku latach został przerwany przez kolejnego marszałka. Dziś Józef Sebesta odnosząc się do danych GUS podkreśla, że jeśli trend depopulacji się utrzyma, to zagrożone jest istnienie województwa opolskiego. Tematem zajęliśmy się w magazynie Reporterskie Tu i Teraz.
Podobnego zdania w kwestii skutków wyludniania się województwa opolskiego jest były radny z klubu PiS sejmiku Jerzy Czerwiński. Obecny senator odnosząc się do powodzenia programu SSD uważa, że był on niewłaściwie zdiagnozowany:
- Przede wszystkim poszedłbym wówczas na współdziałanie z państwem i zasilanie punktowe, czyli mówmy wprost pieniądze do ręki, natomiast projekt strefy był tak szeroko opracowany, że sięgał nawet po osoby w wieku poprodukcyjnym, czyli seniorów - powiedział Jerzy Czerwiński.
Były radny SLD w sejmiku województwa Andrzej Namysło wskazując na przyczyny spadku liczby mieszkańców regionu podkreśla z kolei, że od lat województwo opuszczają młodzi, bo rodzimy rynek pracy jest mniej atrakcyjny w porównaniu do innych województw.
- Te bardziej atrakcyjne firmy lokują się w województwach ościennych, więc nawet jeśli mamy uczelnie wyższe, to młodzi stąd wyjeżdżają za pracą. Ponadto brakuje mieszkalnictwa komunalnego. Przecież to budownictwo na przykład w Opolu jest w zaniku - mówi Namysło.
Przypomnijmy. Program Specjalnej Strefy Demograficznej zawierał pomoc dla mieszkańców regionu "od narodzin do jesieni życia". Zdaniem Józefa Sebesty gdyby jego pomysł był kontynuowany, to była szansa powstrzymania negatywnego trendu związanego z depopulacją. Jednak idea nie znalazła poparcia w rządzie PO - PSL.
Były samorządowiec i członek PO pytany o przyczyny takiej decyzji powiedział: - Wówczas brylowała polityka fiskalnego zaciskania pasa, którą reprezentował ówczesny minister finansów, zresztą z ogromną szkodą dla formacji politycznej, która rządziła krajem i regionem, co potwierdziły wybory w 2015 roku.
Jerzy Czerwiński i Andrzej Namysło wspólnie przypominają, że podczas wdrażania SSD "cała para poszła w gwizdek". Politycy, którzy znajdują się po odmiennych stronach sceny zwracają uwagę na zaangażowanie w opracowanie projektu Centrum im. Adama Smitha.
- Pracownicy urzędu marszałkowskiego napisali cały raport a instytut przybił pieczątkę i skasował 3 mln złotych - ripostuje Jerzy Czerwiński.
Marszałek województwa Andrzej Buła zapowiedział, że do tematu depopulacji regionu odniesie się jutro (10.05).