- Mamy jeszcze sporo szczepionek, dlatego serdecznie zachęcamy. To najlepszy czas, żeby w tej chwili wykonać szczepienie przeciwko grypie. Na szczepienie nie trzeba się specjalnie przygotowywać, nie trzeba się też umawiać czy zapisywać. Można po prostu przyjść z dowodem osobistym - mówi Anna Doszczątek, pielęgniarka koordynująco-nadzorująca w przychodni "Centrum" w Opolu.

W tym roku zamówiono ponad 4 miliony szczepionek, przy czym w poprzednich latach było to milion 200 tysięcy - milion 300 tysięcy sztuk. Do końca listopada do aptek ma trafić kolejna transza, czyli około 300 jednostek.

- Ważne jest to, że zgodnie z uchwaloną ustawą kwalifikować do szczepienia i prowadzić iniekcje będą mogli również farmaceuci w aptekach - dodaje Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. - To doskonałe wiadomości dla pacjentów i farmaceutów, dlatego, że zdecydowanie będzie to krok w promocji szczepień i mamy nadzieję, że ta łatwa dostępność i prostota w realizacji tego zabiegu właściwie będzie zachęcała tylko pacjentów. A trzeba przyznać, że patrząc na skalę Europy, mamy bardzo wiele do zrobienia mając zaledwie 4-procentowe wyszczepienie przeciwko grypie.

- Farmaceuci są chętni i przygotowani do szczepień, dzięki doświadczeniu, które zdobyli szczepiąc przeciwko COVID-19 - dodaje Marek Tomków.

Ustawa czeka teraz na podpis Prezydenta RP i ma zostać opublikowana w Dzienniku Ustaw.

W tym sezonie na bezpłatne szczepionki przeciw grypie, dostępne w aptekach mogą liczyć seniorzy powyżej 75. roku życia oraz kobiety w ciąży. 50-procentowa refundacja przysługuje osobom w wieku 65-74 oraz osobom w wieku 18-64 cierpiącym na choroby współistniejące (np. astmę, niewydolność układu krążenia, cukrzycę czy nowotwory).

Dodatkowo, od listopada tego roku z 50-procentowej refundacji mogą skorzystać także dzieci od 6 miesiąca do 18 roku życia. Grupy nieobjęte refundacją mogą skorzystać ze szczepień przeciw grypie w pełnej odpłatności.