"Przedsiębiorca, filantrop i wielki przyjaciel uczelni". W uniwersyteckim muzeum wspomniano Karola Cebulę
90. rocznicę urodzin Karola Cebuli upamiętniono w Muzeum Uniwersytetu Opolskiego. W spotkaniu, pt. "Śladami pamięci" wzięła udział rodzina honorowego senatora uczelni, uczestniczyli też znajomi, samorządowcy oraz kadra naukowa.
Cebula, który zmarł w 2019 roku, był przedsiębiorcą, filantropem i radnym.
- Nie ma zbyt wielu postaci tego formatu w historii naszego regionu, bo on na swój sposób budował to województwo - mówi prof. Stanisław Sławomir Nicieja, były rektor UO i przyjaciel Karola Cebuli.
- Pomagał ludziom w sierocińcach, fundował stypendia dla dziesiątek osób na uniwersytecie i politechnice - często dodawał ci miesięcznie po 2-3 tysiące złotych, żebyś mógł skończyć studia. Można chcieć być hojnym, ale trzeba mieć na to pieniądze. On potrafił je zarobić i umiał dzielić się nimi. Widziałem często, jak z kieszeni dał komuś poważną sumę i mówił "masz, widzę, że ci potrzeba". On miał ten gest.
Katarzyna Mazur-Kulesza, kierownik muzeum UO, zwraca uwagę, że Karol Cebula bardzo wspierał między innymi otwarcie kierunku lekarskiego.
- Podobało mu się, jak pięknie nasza uczelnia rozwija się. Myślę, że to również duża zasługa profesora Niciei, ówczesnego rektora, który przyjaźnił się z panem Karolem. Oni mieli wiele wspólnych pomysłów, które potrafili zrealizować. Dobrym przykładem jest tutaj Wzgórze Uniwersyteckie.
Do końca stycznia w uniwersyteckim muzeum prezentowana będzie wystawa biograficzna o Karolu Cebuli.
- Nie ma zbyt wielu postaci tego formatu w historii naszego regionu, bo on na swój sposób budował to województwo - mówi prof. Stanisław Sławomir Nicieja, były rektor UO i przyjaciel Karola Cebuli.
- Pomagał ludziom w sierocińcach, fundował stypendia dla dziesiątek osób na uniwersytecie i politechnice - często dodawał ci miesięcznie po 2-3 tysiące złotych, żebyś mógł skończyć studia. Można chcieć być hojnym, ale trzeba mieć na to pieniądze. On potrafił je zarobić i umiał dzielić się nimi. Widziałem często, jak z kieszeni dał komuś poważną sumę i mówił "masz, widzę, że ci potrzeba". On miał ten gest.
Katarzyna Mazur-Kulesza, kierownik muzeum UO, zwraca uwagę, że Karol Cebula bardzo wspierał między innymi otwarcie kierunku lekarskiego.
- Podobało mu się, jak pięknie nasza uczelnia rozwija się. Myślę, że to również duża zasługa profesora Niciei, ówczesnego rektora, który przyjaźnił się z panem Karolem. Oni mieli wiele wspólnych pomysłów, które potrafili zrealizować. Dobrym przykładem jest tutaj Wzgórze Uniwersyteckie.
Do końca stycznia w uniwersyteckim muzeum prezentowana będzie wystawa biograficzna o Karolu Cebuli.