Grupa radnych miejskich z Namysłowa chce odwołać swojego przewodniczącego. "Dwukrotnie nie zwołał sesji na nasz wniosek"
Czy dojdzie do kolejnej w tej kadencji zmiany przewodniczącego namysłowskiej rady miejskiej? Chce tego część radnych, którzy zapowiadają złożenie wniosku o odwołanie z funkcji obecnego przewodniczącego - Kazimierza Kosa.
- Chcieliśmy rozmawiać między innymi o sytuacji w namysłowskim szpitalu, która jest obecnie dramatyczna. Kolejny temat sesji to miało być odwołanie się od rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody w sprawie wotum zaufania. Niestety, przewodniczący wyszukiwał jakieś absurdalne powody, aby jej nie zwołać - powiedział.
O zwołanie obrad może wystąpić 1/4 ustawowego składu rady, co w przypadku Namysłowa oznacza 6 osób. Pierwszy z wniosków został podpisany właśnie przez tylu radnych, kolejny przez 8 osób. Przewodniczący jednak nie zwołał obrad, wskazując najpierw, że jeden z podpisów jest nieczytelny. Za drugim razem jako powód odmowy wskazano, że w proponowanym porządku posiedzenia nie ma punktu oznaczonego jako "zamknięcie sesji".
O komentarz do sprawy próbowaliśmy prosić za pośrednictwem biura rady miejskiej przewodniczącego Kazimierza Kosa. Do tej pory jednak samorządowiec nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt.
Dodajmy, że wniosek o odwołanie przewodniczącego ma zostać złożony na wrześniowej sesji. Aby został on poddany pod głosowanie, musi się pod nim podpisać 6 radnych. Aby pozbawić Kazimierza Kosa funkcji, w głosowaniu tym konieczne jest uzyskanie bezwzględnej większości w obecności co najmniej połowy ustawowego składu rady.