Nocne wyścigi w Opolu gehenną dla mieszkańców ul. Plebiscytowej i Ozimskiej. ''Jesteśmy stałymi bywalcami z telefonami na policję''
Ryk silników i strzelające tłumiki - to dźwięki, z którymi w każdy weekend zmagają się mieszkańcy ul. Plebiscytowej i Ozimskiej w Opolu. Jak informują, największy hałas zaczyna się około północy i trwa nawet do rana. Asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu mówi, że problem z wyścigami samochodowymi jest znany policjantom. Tylko w ubiegły weekend, w związku z przekroczeniem prędkości przy ul. Ozimskiej, zatrzymano kilkudziesięciu kierowców.
- Ja przy Plebiscytowej mieszkam. Nawet okna nie można otworzyć. Jesteśmy stałymi bywalcami z telefonami na policje. - mówi jedna z mieszkanek ul. Plebiscytowej.
- Powinni tutaj fotoradar ustawić. Wystarczy, że ktoś będzie starał się na przeciwko Lewiatana przejść przez pasy i może dojść do wypadku. Ja od tygodnia obserwuję, że jeździ jakiś sportowy, czerwony samochód. Ze straszną prędkością, bo widać jak on dosłownie mignie - informuje nasz rozmówca.
Przypomnijmy, że już od 1 grudnia drastycznie zwiększą się kary dla piratów drogowych. Nowelizacja przepisów zakłada, że przekraczając prędkość o 30 km/h (niezależnie od zabudowania terenu) kierowca może otrzymać mandat w wysokości do 1,5 tys. zł.