Starosta namysłowski Konrad Gęsiarz o podwyżkach dla samorządowców. Projekt nowelizacji ustawy już w Sejmie
- Jakieś regulacje w tej materii są potrzebne - nie miał wątpliwości w porannej Loży Radiowej RO starosta namysłowski Konrad Gęsiarz, odnosząc się do pomysłu podwyżek wynagrodzeń nie tylko parlamentarzystów, ale także samorządowców. Konieczność wzrostu uposażeń wobec rosnącej średniej krajowej jest zasadna, ale i tak wiążąca decyzja pozostaje w gestii radnych oceniających też jak konkretna gmina, miasto, czy powiat są zarządzane.
Związek Miast Polskich i Związek Powiatów Polskich wyliczyły, że jeszcze kilka lat temu samorządowcy zarabiali ponad czterokrotność średniej krajowej, natomiast dziś nie stanowi to nawet dwukrotności uposażenia.
- Podwyżki zwykle budzą negatywne odczucia opinii publicznej - dodał starosta Namysłowa, ale warto pamiętać, że najniższa krajowa w ciągu ostatnich lat wzrosła o 60 procent.
Po wejściu w życie przepisów umożliwiających podwyżki płac samorządowców decyzja i tak pozostaje w gestii radnych.
- Radni staną przed dylematem, czy zmienić włodarzowi wynagrodzenie i wezmą pod uwagę, w jakiej kondycji jest dany samorząd i jak dany burmistrz, starosta, czy prezydent zarządzają gminą, czy powiatem i dlatego sama zmiana widełek jeszcze niczego nie zmienia i do podwyżek jeszcze daleka droga - tłumaczył gość porannej "Loży Radiowej" RO.
W ocenie szefa powiatu namysłowskiego podwyżki należą się też radnym, a zasadnym wydaje się przyjęcie ich wysokości przez radę na koniec kadencji, by uniknąć zarzutu, że ktoś podejmuje taką decyzję we własnej sprawie.
Zgodnie z nową propozycją pensja radnego w samorządzie nie będzie mogła przekroczyć 2,4-krotności przewidzianej w ustawie budżetowej kwoty bazowej, a w przypadku marszałka województwa i członków zarządu ich wynagrodzenie nie będzie mogło przekroczyć 11,2-krotności kwoty bazowej.
Rozporządzenie Prezydenta RP wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów ukazało się w Dzienniku Ustaw w piątek (30.07).
Zgodnie z nim Premier i marszałkowie izb będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł.