Nie będzie stojaków z wodą dla psów w Głubczycach. Burmistrz tłumaczy swoją decyzję
Grupa mieszkańców Głubczyc, reprezentowana przez radną Elżbietę Słodkowską, złożyła interpelację w sprawie zamontowania przy obiektach użyteczności publicznej stojaków z miskami na wodę dla zwierząt w czasie upałów. Gmina nie wyraziła na to zgody. Zdaniem władz Głubczyc, odpowiedzialni za czworonogi są ich właściciele i to oni powinni zadbać o tak podstawowe rzeczy.
- Nie trzeba daleko szukać. Na przykład w gminie Głogówek takie poidełko jest na stałe w okresie letnim, w okresie upałów. Nic się nie dzieje. Nie ma problemów. Woda nie jest za gorąca. Zwierzęta się nie potruły. Wszystko jest ok. W moim odczuciu to jest po prostu brak chęci współpracy. Ja jestem w opozycji i każdy mój pomys albo pomysł przekazywany od mieszkańców jest na dzień dobry gaszony. Nie ma dobrej woli współpracy, a szkoda, bo powinniśmy się dogadywać na poziomie samorządowym.
Adam Krupa, burmistrz Głubczyc opowiada, że to właściciel czworonoga jest prawnie zobligowany, żeby zapewnić mu podstawowe potrzeby.
- U mnie pies w domu jest przynajmniej od 40 lat i nigdy nawet przez głowę mi nie przyszło, żeby ktoś za mnie załatwiał jego, że tak powiem potrzeby. Musielibyśmy, ja nie wiem, ile tych misek na mieście poustawiać. Jest jeszcze kolejny problem, a mianowicie taki, że wtedy trzeba byłoby dezynfekować, bo jeden piesek, który miałby wirusową chorobę czy bakteryjną może połowę miasta zakazić i kto wtedy będzie za to odpowiadał. Oczywiście burmistrz, bo burmistrz za wszystko odpowiada.
Burmistrz Głubczyc dodaje, że w sytuacji, kiedy ktoś nie ma przy sobie wody pitnej dla swojego zwierzaka, zawsze może wejść do każdego z budynków użyteczności publicznej i bez problemu ją sobie pobrać.