Raport dnia. 4 nowe infekcje na Opolszczyźnie i 54 w całej Polsce. Wariant Delta jest bardzo zaraźliwy
4 nowe zakażenia koronawirusem potwierdzono testem minionej doby na Opolszczyźnie. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w codziennym raporcie o 54 kolejnych infekcjach i śmierci 1 osoby zmagającej się z COVID-19 w całym kraju.
Zmarły miał też inne problemy zdrowotne. Co do naszego regionu, 2 nowe zakażenia ma powiat nyski, a po 1 jest w powiecie strzeleckim i brzeskim. W skali kraju najwięcej infekcji ma województwo mazowieckie (9), dolnośląskie (8) i pomorskie (7).
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 880 270 przypadków COVID-19. Zmarło 75 084 zarażonych.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 880 270 przypadków COVID-19. Zmarło 75 084 zarażonych.
W szpitalach pozostaje 571 pacjentów ciężko przechodzących zakażenie, a 88 z nich potrzebuje wsparcia respiratora do oddychania. W Polsce podano dotąd blisko 30 milionów dawek szczepionki, a w pełni zaszczepionych jest ponad 13,7 miliona osób.
Wariant Delta wirusa SARS-COV-2, z którym mamy obecnie do czynienia, jest kilkukrotnie bardziej zaraźliwy niż ten, który wywołał pandemię koronawirusa. Jego współczynnik zakażeń wynosi od 5 do 8. Dla porównania współczynnik pierwotnej postaci koronawirusa z Wuhan wynosił około 2,5. Dlatego medycy apelują o przestrzeganie wytycznych sanitarnych oraz by nie rezygnować z maseczek wewnątrz budynków czy w autobusach.
- Uważa się, że nawet 3-minutowy kontakt z osobą chorą daje ryzyko zakażenia - mówi Zofia Maj-Twardy, przewodnicząca zespołu kontroli zakażeń szpitalnych i koordynator szczepień w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu
- Powikłania postcovidowe mogą okazać się większym problemem niż zachorowania na COVID-19 – powiedział PAP kardiolog, lipidolog, epidemiolog chorób serca i naczyń prof. Maciej Banach z Uniwersytetu Medycznego z Łodzi.
Naukowiec zwrócił uwagę, że większym problemem niż leczenie COVID-19 i ciężki przebieg tej wywoływanej koronawirusem choroby, mogą być komplikacje po jej ustąpieniu, nie tylko powikłania pulmonologiczne i sercowo-naczyniowe, ale także neurologiczne i inne.
- Ogromnym problemem jest nie tylko kwestia zachorowań na COVID-19 u osób mających czynniki ryzyka chorób serca i naczyń, czy samą chorobę sercowo-naczyniową, ale równie dużym, jeśli nie większym, problemem są powikłania postcovidowe– podkreślił prof. Banach.
Powroty z wakacji zwiększą liczbę zakażeń koronawirusem, na przełomie sierpnia i września możemy liczyć się z wystąpieniem czwartej fali - powiedziała PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
- Kiedy dokładnie będziemy notować wzrost zakażeń koronawirusem, należałby oprzeć się na wyliczeniach matematycznych. Biorąc pod uwagę doświadczenia z ubiegłego roku mogę jednak powiedzieć, że podróże, powroty z wakacji będą z pewnością związane z zakażeniami, zarówno osób dorosłych jak i dzieci - dodała.
- Uważa się, że nawet 3-minutowy kontakt z osobą chorą daje ryzyko zakażenia - mówi Zofia Maj-Twardy, przewodnicząca zespołu kontroli zakażeń szpitalnych i koordynator szczepień w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu
- Powikłania postcovidowe mogą okazać się większym problemem niż zachorowania na COVID-19 – powiedział PAP kardiolog, lipidolog, epidemiolog chorób serca i naczyń prof. Maciej Banach z Uniwersytetu Medycznego z Łodzi.
Naukowiec zwrócił uwagę, że większym problemem niż leczenie COVID-19 i ciężki przebieg tej wywoływanej koronawirusem choroby, mogą być komplikacje po jej ustąpieniu, nie tylko powikłania pulmonologiczne i sercowo-naczyniowe, ale także neurologiczne i inne.
- Ogromnym problemem jest nie tylko kwestia zachorowań na COVID-19 u osób mających czynniki ryzyka chorób serca i naczyń, czy samą chorobę sercowo-naczyniową, ale równie dużym, jeśli nie większym, problemem są powikłania postcovidowe– podkreślił prof. Banach.
Powroty z wakacji zwiększą liczbę zakażeń koronawirusem, na przełomie sierpnia i września możemy liczyć się z wystąpieniem czwartej fali - powiedziała PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
- Kiedy dokładnie będziemy notować wzrost zakażeń koronawirusem, należałby oprzeć się na wyliczeniach matematycznych. Biorąc pod uwagę doświadczenia z ubiegłego roku mogę jednak powiedzieć, że podróże, powroty z wakacji będą z pewnością związane z zakażeniami, zarówno osób dorosłych jak i dzieci - dodała.