32 zastępy na miejscu. W Lubrzy pod Prudnikiem spłonął magazyn z oponami, ogień [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]
11 zastępów straży pożarnej gasi pożar składowiska opon w Lubrzy w powiecie prudnickim. Jak poinformował nas dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, zgłoszenie o ogniu wpłynęło około 5:00.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pali się magazyn z oponami oraz składowisko obok budynku. Sytuacja nie jest jeszcze opanowana, ale nie ma osób poszkodowanych.
AKTUALIZACJA:
Pali się składowisko o powierzchni prawie 900 metrów kwadratowych oraz budynek. Na miejscu są już 22 zastępy. Są utrudnienia w ruchu na trasie wojewódzkiej 414.
Jak relacjonuje nam wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek, sytuacja cały czas jest poważna, a walka z ogniem będzie długa. Uspokaja jednocześnie, że mieszkańcy na ten moment nie powinni obawiać się dymu.
- Teraz widać, że obiekt pali się w całości, czyli praktycznie cały dach. Mamy zabezpieczenie straży pożarnej między innymi z Prudnika, czy też z naszej gminy. Jest policja, kierują ruchem wahadłowo. Także droga jest przejezdna. Widać, że pali się żywym ogniem, także daleko jeszcze do ugaszenia całości i nie wiem, czy to się w ogóle uda. Rozległy, bardzo duży pożar. Straż nie zgłasza na ten moment dodatkowego niebezpieczeństwa. Wiatr wieje w kierunku zachodnio-północnym, czyli w pola. Dzięki temu dym nie idzie w kierunku centrum wsi, a w pola. Przynajmniej od strony przyrody mamy opanowaną sytuację - mówi.
AKTUALIZACJA godz. 8:45:
Obecnie 34 zastępy straży pożarnej walczą z pożarem w Lubrzy. Gaszony jest magazyn i składowisko opon. Nie wiadomo, ile jeszcze potrwa ta akcja. Na miejscu są strażacy z powiatu prudnickiego, krapkowickiego, nyskiego i kędzierzyńsko-kozielskiego. Na ten moment strażacy ewakuowali mieszkańców dwóch pobliskich domostw.
- Na miejscu jest również grupa operacyjna opolskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. W tej chwili działania prowadzone są w magazynie tego obiektu. Część obiektu została ugaszona. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie jeszcze przewidzieć, ile działania będą trwały. Prowadzimy działania zarówno z ziemi, jak i z wysokości. Z podnośnika podawany jest środek gaśniczy na część dachu oraz część wnętrza obiektu, w którym znajduje się magazyn z oponami - powiedział Radiu Opole młodszy aspirant Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Na trasie 414 przebiegającej obok miejsca pożaru policja wprowadziła ruch wahadłowy.
AKTUALIZACJA godz. 09:50:
Do Lubrzy koło Prudnika wzywane są kolejne zastępy straży pożarnej do gaszenia dużego pożaru składowiska opon i zakładu wulkanizacyjnego. Obecnie na miejscu są już 32 zastępy. Działania są prowadzone na zewnątrz budynku, wcześniej były również w środku. Jak informuje młodszy aspirant Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, za moment strażacy przejdą już do ugaszania ognia. Dym zmienił już kolor na szary. Ewakuowano kolejnych mieszkańców. Łącznie jest ich 9 z 3 domostw.
AKTUALIZACJA godz.11:00:
Jak przekazał nasz reporter Daniel Klimczak, który jest na miejscu, w pożarze nikt nie ucierpiał, a strażakom udało się opanować ogień. W pierwszej kolejności ugaszono część biurową, a teraz działania służb skupiły skupiły się na warsztacie, gdzie przechowywane były m.in. opony samochodowe. Akcja gaśnicza trwa, jak relacjonował nasz reporter, ze środka budynku wydostają się cały czas kłęby dymu. Najbliższe godziny będą upływały na dalszym przelewaniu wodą wnętrza warsztatu i jego wyposażenia. Jedną z większych trudności to konieczność dowożenia na miejsce wody służącej do gaszenia. Po nią wozy strażackie jeżdżą do trzech ościennych gmin. Strażacy muszą też pracować w maskach przeciwgazowych. Z pobliskich budynków ewakuowano 9 osób. Przyczyny pożaru pozostają na razie nieznane, okoliczni mieszkańcy wskazują że przed 5.00 usłyszeli huk dochodzący z warsztatu, później zauważono płomienie.
AKTUALIZACJA 12:00:
Na miejsce pożaru przyjechał wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. Jak powiedział, straty powstałe w wyniku pożaru będą ograniczać się jedynie do kwestii materialnych.
- Na szczęście nikt nie ucierpiał, a więc nie mamy tutaj żadnych ofiar, nie mamy poszkodowanych. Cały czas jestem w kontakcie z dyrektorem centrum zarządzania kryzysowego, z komendantem wojewódzkim policji, z komendantem wojewódzkim straży pożarnej.
- Ogień jest już opanowany, ale akcja trwa - mówi oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu mł. asp. Łukasz Nowak. - Trwa dogaszanie części warsztatowo - magazynowej tego budynku, część warsztatowo - biurowa już została ugaszona. Za chwilę dojdziemy do żmudnego procesu dogaszania tego pożaru. Na miejsce zadysponowano kolejny pluton z kolejnej kompanii gaśniczej. To już kwestia podmiany ratowników - mówi strażak.
Świadkowie pożaru wskazują, że to największa tego typu akcja gaśnicza, którą kiedykolwiek prowadzono w ich miejscowości.
Dodajmy, że działania na strażaków potrwają jeszcze co najmniej kilka godzin. Konieczne było zamknięcie części drogi wojewódzkiej 414 od ronda na obwodnicy Prudnika.
AKTUALIZACJA 12:30:
Wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek informuje, że na terenie całej gminy zostało obniżone ciśnienie wody. - Priorytetem jest akcja gaśnicza - informuje na portalu społecznościowym.
AKTUALIZACJA:
Pali się składowisko o powierzchni prawie 900 metrów kwadratowych oraz budynek. Na miejscu są już 22 zastępy. Są utrudnienia w ruchu na trasie wojewódzkiej 414.
Jak relacjonuje nam wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek, sytuacja cały czas jest poważna, a walka z ogniem będzie długa. Uspokaja jednocześnie, że mieszkańcy na ten moment nie powinni obawiać się dymu.
- Teraz widać, że obiekt pali się w całości, czyli praktycznie cały dach. Mamy zabezpieczenie straży pożarnej między innymi z Prudnika, czy też z naszej gminy. Jest policja, kierują ruchem wahadłowo. Także droga jest przejezdna. Widać, że pali się żywym ogniem, także daleko jeszcze do ugaszenia całości i nie wiem, czy to się w ogóle uda. Rozległy, bardzo duży pożar. Straż nie zgłasza na ten moment dodatkowego niebezpieczeństwa. Wiatr wieje w kierunku zachodnio-północnym, czyli w pola. Dzięki temu dym nie idzie w kierunku centrum wsi, a w pola. Przynajmniej od strony przyrody mamy opanowaną sytuację - mówi.
AKTUALIZACJA godz. 8:45:
Obecnie 34 zastępy straży pożarnej walczą z pożarem w Lubrzy. Gaszony jest magazyn i składowisko opon. Nie wiadomo, ile jeszcze potrwa ta akcja. Na miejscu są strażacy z powiatu prudnickiego, krapkowickiego, nyskiego i kędzierzyńsko-kozielskiego. Na ten moment strażacy ewakuowali mieszkańców dwóch pobliskich domostw.
- Na miejscu jest również grupa operacyjna opolskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. W tej chwili działania prowadzone są w magazynie tego obiektu. Część obiektu została ugaszona. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie jeszcze przewidzieć, ile działania będą trwały. Prowadzimy działania zarówno z ziemi, jak i z wysokości. Z podnośnika podawany jest środek gaśniczy na część dachu oraz część wnętrza obiektu, w którym znajduje się magazyn z oponami - powiedział Radiu Opole młodszy aspirant Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Na trasie 414 przebiegającej obok miejsca pożaru policja wprowadziła ruch wahadłowy.
AKTUALIZACJA godz. 09:50:
Do Lubrzy koło Prudnika wzywane są kolejne zastępy straży pożarnej do gaszenia dużego pożaru składowiska opon i zakładu wulkanizacyjnego. Obecnie na miejscu są już 32 zastępy. Działania są prowadzone na zewnątrz budynku, wcześniej były również w środku. Jak informuje młodszy aspirant Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, za moment strażacy przejdą już do ugaszania ognia. Dym zmienił już kolor na szary. Ewakuowano kolejnych mieszkańców. Łącznie jest ich 9 z 3 domostw.
AKTUALIZACJA godz.11:00:
Jak przekazał nasz reporter Daniel Klimczak, który jest na miejscu, w pożarze nikt nie ucierpiał, a strażakom udało się opanować ogień. W pierwszej kolejności ugaszono część biurową, a teraz działania służb skupiły skupiły się na warsztacie, gdzie przechowywane były m.in. opony samochodowe. Akcja gaśnicza trwa, jak relacjonował nasz reporter, ze środka budynku wydostają się cały czas kłęby dymu. Najbliższe godziny będą upływały na dalszym przelewaniu wodą wnętrza warsztatu i jego wyposażenia. Jedną z większych trudności to konieczność dowożenia na miejsce wody służącej do gaszenia. Po nią wozy strażackie jeżdżą do trzech ościennych gmin. Strażacy muszą też pracować w maskach przeciwgazowych. Z pobliskich budynków ewakuowano 9 osób. Przyczyny pożaru pozostają na razie nieznane, okoliczni mieszkańcy wskazują że przed 5.00 usłyszeli huk dochodzący z warsztatu, później zauważono płomienie.
AKTUALIZACJA 12:00:
Na miejsce pożaru przyjechał wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. Jak powiedział, straty powstałe w wyniku pożaru będą ograniczać się jedynie do kwestii materialnych.
- Na szczęście nikt nie ucierpiał, a więc nie mamy tutaj żadnych ofiar, nie mamy poszkodowanych. Cały czas jestem w kontakcie z dyrektorem centrum zarządzania kryzysowego, z komendantem wojewódzkim policji, z komendantem wojewódzkim straży pożarnej.
- Ogień jest już opanowany, ale akcja trwa - mówi oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu mł. asp. Łukasz Nowak. - Trwa dogaszanie części warsztatowo - magazynowej tego budynku, część warsztatowo - biurowa już została ugaszona. Za chwilę dojdziemy do żmudnego procesu dogaszania tego pożaru. Na miejsce zadysponowano kolejny pluton z kolejnej kompanii gaśniczej. To już kwestia podmiany ratowników - mówi strażak.
Świadkowie pożaru wskazują, że to największa tego typu akcja gaśnicza, którą kiedykolwiek prowadzono w ich miejscowości.
Dodajmy, że działania na strażaków potrwają jeszcze co najmniej kilka godzin. Konieczne było zamknięcie części drogi wojewódzkiej 414 od ronda na obwodnicy Prudnika.
AKTUALIZACJA 12:30:
Wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek informuje, że na terenie całej gminy zostało obniżone ciśnienie wody. - Priorytetem jest akcja gaśnicza - informuje na portalu społecznościowym.