Problemy opolskiej psychiatrii. Brakuje nie tylko lekarzy, ale również pieniędzy. Urząd marszałkowski szuka rozwiązań
Brak specjalistów, zbyt niskie wynagrodzenia w porównaniu do czasu pracy oraz trwająca reforma opieki zdrowotnej - to tylko kilka problemów, z którymi mierzy się opolska psychiatria. Dzisiaj (25.05) podczas sesji sejmiku województwa opolskiego przedstawiono program ochrony zdrowia psychicznego i jego dalszą realizację. Skupiono się w nim przede wszystkim na psychiatrii dziecięcej, bo tu sytuacja jest najgorsza. W naszym regionie tylko 2 placówki mogą leczyć dzieci i młodzież. Jest to szpital przy ulicy Wodociągowej w Opolu oraz lecznica w Branicach.
- W naszym województwie 50 procent kadry medycznej to są lekarze emeryci, gdzie w kraju jest tylko 30 proc. - mówi Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa opolskiego.
- Usługi są niedofinansowane. Lekarze, którzy pracują i są psychiatrami, to ich usługi są wyceniane o wiele taniej niż usługi innych specjalistów. To spowodowało, że przez wiele lat nie było chętnych, aby robić specjalizację z tego kierunki. Brakuje młodych lekarzy.
Reforma zakłada przede wszystkim leczenie ambulatoryjne. To oznacza, że chory ma być diagnozowany w domu, a nie w szpitalu. Dodatkowo w powiatach mają być tworzone Centra Zdrowia Psychicznego.
- Ona zakłada ograniczenie, a nawet likwidacje oddziałów całodobowych, które są ważnymi elementami funkcjonowaniu dwóch naszych szpitali. Mam tu na myśli Opole i Branice. Natomiast, co do reformy psychiatrii dzieci i młodzieży, to tu jest trochę inaczej. Ona jest z powodzeniem wdrażana na I poziomie, między innymi dlatego, że nie wymaga on zatrudniania lekarzy psychiatrii, a wiadomo, że ich brakuje - dodaje Jacek Ruszczewski, pełnomocnik zarządu województwa opolskiego ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów uzależnień.
Samorząd województwa opolskiego zapewnia, że chce podnieść wynagrodzenia. Dodatkowo zaproponował stypendia dla studentów medycyny, szczególnie dla tych z kierunku psychiatrii. Ponadto szuka kolejnych rozwiązań i możliwości pozyskiwania pieniędzy.
- Usługi są niedofinansowane. Lekarze, którzy pracują i są psychiatrami, to ich usługi są wyceniane o wiele taniej niż usługi innych specjalistów. To spowodowało, że przez wiele lat nie było chętnych, aby robić specjalizację z tego kierunki. Brakuje młodych lekarzy.
Reforma zakłada przede wszystkim leczenie ambulatoryjne. To oznacza, że chory ma być diagnozowany w domu, a nie w szpitalu. Dodatkowo w powiatach mają być tworzone Centra Zdrowia Psychicznego.
- Ona zakłada ograniczenie, a nawet likwidacje oddziałów całodobowych, które są ważnymi elementami funkcjonowaniu dwóch naszych szpitali. Mam tu na myśli Opole i Branice. Natomiast, co do reformy psychiatrii dzieci i młodzieży, to tu jest trochę inaczej. Ona jest z powodzeniem wdrażana na I poziomie, między innymi dlatego, że nie wymaga on zatrudniania lekarzy psychiatrii, a wiadomo, że ich brakuje - dodaje Jacek Ruszczewski, pełnomocnik zarządu województwa opolskiego ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów uzależnień.
Samorząd województwa opolskiego zapewnia, że chce podnieść wynagrodzenia. Dodatkowo zaproponował stypendia dla studentów medycyny, szczególnie dla tych z kierunku psychiatrii. Ponadto szuka kolejnych rozwiązań i możliwości pozyskiwania pieniędzy.