Miliard więcej dla mieszkańców Opolszczyzny? Politycy Nowoczesnej mają uwagi do klucza podziału unijnych pieniędzy
"Miliard więcej dla mieszkańców Opolszczyzny". O taką kwotę przy nowym podziale pieniędzy unijnych wnioskują regionalni politycy Nowoczesnej. Uważają oni, że jeżeli utrzymana zostanie planowana alokacja funduszy, to województwu opolskiemu, w kilkuletniej perspektywie, grozi nawet likwidacja.
Przedstawiciele Nowoczesnej zapowiadają, że złożą w tej sprawie interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Mamy do czynienia z oszukańczym procesem podziału pieniędzy europejskich pomiędzy regiony - uważa Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej. - Na Opolszczyźnie mamy demograficzny i ekonomiczny pożar, którego deputowani PiS-u w żaden sposób nie gaszą. Jesteśmy regionem, z którego do 2030 roku ubędzie około kolejne 15 proc. Do tego PKB per capita na Opolszczyźnie wyjątkowo niskie powoduje, że wszelkie programy operacyjne, czy też pieniądze z Funduszu Spójności, które mają tu trafiać są nie wystarczające.
Jak dodaje radny wojewódzki Szymon Godyla Opolszczyzna ma jeden z najgorszych wskaźników PKB per capita w kraju. Według przedstawionych statystyk wskaźnik zamożności przypadający na jednego mieszkańca plasuje nasze województwo na szóstym miejscu od końca.
- Mimo tego Opolszczyzna ma otrzymać 20 proc. mniej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego niż w poprzedniej perspektywie - zaznacza Godyla. - Dodatkowo Opolszczyzna nie dostanie pieniędzy na uczciwą transformację, które dostaną tak mocne regiony jak Dolny Śląsk i Śląsk. Opolszczyzna mimo, że jest szósta od końca pod względem PKB per capita to nie dostanie pieniędzy z programu Polski wschodniej, a dostanie je województwo mazowieckie z wyłączeniem Warszawy, które jest zdecydowanie bogatszym regionem.
Stąd też jednym z pomysłów Nowoczesnej jest plan włączenia Opolszczyzny do Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Piotr Wach, wiceprzewodniczący sejmiku województwa opolskiego uważa, że ten program nie powinien być realizowany jedynie z klucza geograficznego.
- Wnioskujemy, żeby włączyć do niego także nasz region - mówi Wach. - To przy przeliczeniu kwot przypadających z tego funduszu wynoszącego 2,5 miliarda euro dałoby w wersji minimalistycznej miliard dodatkowych złotych z funduszy europejskich dla mieszkańców województwa opolskiego. W wersji z zachowaniem dotychczasowego podziału, to byłoby nawet miliard 600 milionów złotych dla mieszkańców Opolszczyzny.
Na Regionalny Program Operacyjny do województwa opolskiego w ramach unijnego budżetu na lata 2021-2027 ma według założeń trafić blisko 3 miliardy 700 milionów złotych. To obok województwa lubuskiego najmniej w kraju.
Opolszczyzna będzie mogła liczyć jeszcze na pieniądze z rezerw, które w ramach konkursu rozdysponuje rząd. W puli jest ponad 7 miliardów euro, a będzie się można o nie starać między innymi w ramach Funduszu Odbudowy.
Do tematu będziemy wracać. Jutro (23.02) w Porannej Loży Radiowej gościem będzie miedzy innymi Bogdan Tomaszek wojewódzki radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Mamy do czynienia z oszukańczym procesem podziału pieniędzy europejskich pomiędzy regiony - uważa Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej. - Na Opolszczyźnie mamy demograficzny i ekonomiczny pożar, którego deputowani PiS-u w żaden sposób nie gaszą. Jesteśmy regionem, z którego do 2030 roku ubędzie około kolejne 15 proc. Do tego PKB per capita na Opolszczyźnie wyjątkowo niskie powoduje, że wszelkie programy operacyjne, czy też pieniądze z Funduszu Spójności, które mają tu trafiać są nie wystarczające.
Jak dodaje radny wojewódzki Szymon Godyla Opolszczyzna ma jeden z najgorszych wskaźników PKB per capita w kraju. Według przedstawionych statystyk wskaźnik zamożności przypadający na jednego mieszkańca plasuje nasze województwo na szóstym miejscu od końca.
- Mimo tego Opolszczyzna ma otrzymać 20 proc. mniej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego niż w poprzedniej perspektywie - zaznacza Godyla. - Dodatkowo Opolszczyzna nie dostanie pieniędzy na uczciwą transformację, które dostaną tak mocne regiony jak Dolny Śląsk i Śląsk. Opolszczyzna mimo, że jest szósta od końca pod względem PKB per capita to nie dostanie pieniędzy z programu Polski wschodniej, a dostanie je województwo mazowieckie z wyłączeniem Warszawy, które jest zdecydowanie bogatszym regionem.
Stąd też jednym z pomysłów Nowoczesnej jest plan włączenia Opolszczyzny do Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Piotr Wach, wiceprzewodniczący sejmiku województwa opolskiego uważa, że ten program nie powinien być realizowany jedynie z klucza geograficznego.
- Wnioskujemy, żeby włączyć do niego także nasz region - mówi Wach. - To przy przeliczeniu kwot przypadających z tego funduszu wynoszącego 2,5 miliarda euro dałoby w wersji minimalistycznej miliard dodatkowych złotych z funduszy europejskich dla mieszkańców województwa opolskiego. W wersji z zachowaniem dotychczasowego podziału, to byłoby nawet miliard 600 milionów złotych dla mieszkańców Opolszczyzny.
Na Regionalny Program Operacyjny do województwa opolskiego w ramach unijnego budżetu na lata 2021-2027 ma według założeń trafić blisko 3 miliardy 700 milionów złotych. To obok województwa lubuskiego najmniej w kraju.
Opolszczyzna będzie mogła liczyć jeszcze na pieniądze z rezerw, które w ramach konkursu rozdysponuje rząd. W puli jest ponad 7 miliardów euro, a będzie się można o nie starać między innymi w ramach Funduszu Odbudowy.
Do tematu będziemy wracać. Jutro (23.02) w Porannej Loży Radiowej gościem będzie miedzy innymi Bogdan Tomaszek wojewódzki radny Prawa i Sprawiedliwości.