Zamknięte cmentarze. Mieszkańcy regionu wspierają sprzedawców kwiatów. Handlarze: zostaniemy bez środków do życia
Od dziś (31.10) cmentarze pozostają zamknięte do 2 listopada. To efekt decyzji rządu, który wprowadzonymi obostrzeniami chce powstrzymać rozwój zachorowań na COVID-19. Na bramach przed wieloma opolskimi cmentarzami zawisły łańcuchy z kłódkami. Porządku na miejscu pilnują policjanci, strażnicy miejscy lub pracownicy zakładów komunalnych.
- Po ogłoszeniu wczoraj zakazu przez premiera chcieliśmy wesprzeć sprzedawców kwiatów, żeby nie zostali z towarem. Kwiaty mogą się "zepsuć" niestety zanim cmentarze zostaną otwarte. Kupione kwiaty trafią do ogrodu, chcemy udekorować nimi dom - mówi kobieta, która kupiła trzy doniczki chryzantem.
- Przyjechałem specjalnie po kwiaty. Mam sporo znajomych, którzy się zajmują tego typu działalnością, rozumiem co się wydało - dodaje jeden z mężczyzn.
Wśród sprzedawców zniczy i kwiatów panuje rozgoryczenie. - Mówimy o stratach sięgających kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zostajemy z niesprzedanym towarem - mówią.
- Kwiaty sprzedajemy poniżej ceny hurtowej, w moim przypadku 3 tysiące sztuk kwiatów pójdzie do kosza - słyszymy.
- Jesteśmy producentami kwiatów, pracujemy na to pół roku i zostajemy teraz na zimę praktycznie bez środków do życia. Z czego mamy żyć? - pyta jedna producentka chryzantem.
- Hurtownia już nie przyjmie zniczy ani kwiatów. Co ja mam zrobić z tym towarem? Nic nie udało się sprzedać, bo nie wpuszczają ludzi na teren cmentarza. Czemu sklepów nie zamkną, przecież tutaj wszyscy byliby na powietrzu. Zabrali nam dwa najlepsze dni, możemy się spodziewać, że zostaniemy bez środków do życia na styczeń, luty - dodają sprzedawczynie.
Jak poinformował dzisiaj (31.10) rzecznik rządu, kończą się prace nad zasadami pomocy dla branż, które ucierpiały w wyniku trzydniowego zamknięcia cmentarzy. Tematowi rekompensat dla sprzedawców przy cmentarzach będzie poświęcone popołudniowe posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Po południu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział pomoc dla handlowców, którzy ucierpią w związku z zamknięciem cmentarzy. Zgodnie z jego deklaracją: "terenowe oddziały ARiMR i KOWR odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty i rośliny, które byłyby sprzedawane w tych dniach przed cmentarzami". Szef rządu dodał, że z funduszu Covid zrefundowane zostaną też koszty samorządów, które prowadzą podobną akcję.
Dodajmy, że ograniczenie związane z zamknięciem cmentarzy nie dotyczą uroczystości pogrzebowych.