Kolejny samochód trafił do strażaków ochotników na Opolszczyźnie. Tym razem nowy wóz średni dla OSP Szybowice
Ochotnicza Straż Pożarna Szybowice w gminie Prudnik otrzymała średni wóz ratowniczo-gaśniczy. Nowy samochód kosztował około ośmiuset tysięcy złotych, a dzisiaj (25.09) do oficjalnego przekazania doszło na Rynku w Prudniku.
Violetta Porowska, posłanka PiS i szefowa opolskich struktur partii, zwraca uwagę na wielką radość strażaków i mieszkańców. - Potrzebna była współpraca wielu instytucji - mówi.
- Ta inżynieria finansowa spowodowała, że dziś możemy cieszyć się nowym samochodem. To supernowoczesny sprzęt, który nie tylko jeździ, ale ma całe oprzyrządowanie. Ono spełnia wszelkie wymagania pomocy szybkiej i bezpiecznej przede wszystkim.
Feliks Wysocki, prezes OSP Szybowice, dodaje, że jednostka czekała na nowy wóz przez wiele lat.
- Jesteśmy jednostką najbardziej prężną chociażby z racji Krajowego Systemu. Mamy od 70 do 100 wyjazdów rocznie. Jest tego dość dużo, mamy wiele zabezpieczeń samego miasta Prudnik. Nasz jednostka jest poza tym wyzwana na pierwszy rzut do pożarów czy ratownictwa drogowego. Prawdę mówiąc, jedziemy wszędzie tam, gdzie Państwowa Straż Pożarna.
Wicewojewoda Teresa Barańska zaznacza, że prawdopodobnie będą kolejne wozy strażackie i nabory.
- Trudno nam powiedzieć, w jakim kształcie i w jakiej wielkości mogą pojawić się kolejne nabory, bo nie uruchomiono jeszcze odpowiednich procedur. Czekamy na następne działania, liczymy, że one będą, bo są bardzo ważną częścią naszej Opolszczyzny. Strażacy bardzo chętnie sięgają po te pieniądze i korzystają z nich. Te wozy są potrzebne do wymiany zużytego taboru na nowy.
Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika, zapewnia, że gmina co roku finansuje remonty remiz i zakup sprzętu lekkiego.
- Fajnie byłoby mieć wszystkie samochody nowe, ale autocasco za dwa samochody strażackie pożera bardzo dużą część przeznaczonego budżetu - na samo ubezpieczenie wydajemy 16 tysięcy złotych rocznie. Kupowanie nowego sprzętu jest potrzebne, ale w sposób bardzo przemyślany i racjonalny. Nie zawsze nowy sprzęt oznacza najwyższą efektywność załogi korzystającej z niego, bo ważniejsi są ludzie.
Dodajmy, przez ostatnie cztery lata na Opolszczyznę trafiło około 50 nowych wozów strażackich o wartości 16 milionów złotych. W dużym stopniu pieniądze podchodzą z ministerialnych dotacji.