Coraz więcej młodych ludzi chce studiować w Nysie. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba chętnych wzrosła o 1/5
Spore zainteresowanie studiami na nyskiej uczelni. W czasie tegorocznej rekrutacji chęć zasilenia grona żaków zgłosiło tam znacznie więcej kandydatów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- W porównaniu do roku ubiegłego mamy o wiele więcej kandydatów na studia, bo trzeba mówić, że to około 20-procentowy wzrost. On oczywiście się różnie przekłada na różne kierunki, na niektórych utrzymaliśmy dotychczasową liczbę kandydatów, a na niektórych zanotowaliśmy znaczący wzrost - mówi rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie Przemysław Malinowski.
Rosnące zainteresowanie ofertą władze uczelni tłumaczą między innymi trafnymi decyzjami, pozwalającymi pogodzić studia z innymi formami aktywności. To między innymi uruchomienie weekendowego kształcenia na studiach stacjonarnych.
Do kierunków cieszących się w tym roku największą popularnością należą między innymi pielęgniarstwo czy ratownictwo medyczne, na co zdaniem rektora wpływ może mieć rosnąca liczba miejsc pracy w tych zawodach. Nie bez znaczenia na wybory młodych ludzi ma też epidemia koronawirusa, co widać również po nieco mniejszej niż przed rokiem liczbie chętnych na kierunku jazz i muzyka estradowa, a zwłaszcza na specjalizacji realizacja dźwięku. Wpływ na to może mieć zmniejszona w ostatnim czasie liczba wydarzeń kulturalnych, a co za tym idzie popytu na usługi tego typu specjalistów.