Deszczu na Opolszczyźnie nadal jest za mało. W lasach susza, obowiązuje II stopień zagrożenia pożarowego
Klika miesięcy temu Ministerstwo Zdrowia zniosło zakaz wejścia do lasów, ale za chwilę mogą one znowu zostać zamknięte. Tym razem powodem nie jest koronawirus, a panująca susza. W opolskich lasach od kilku tygodni mamy II stopień zagrożenia pożarowego. Jeśli w najbliższych dniach nie będzie obfitych opadów deszczu, to nadleśnictwa będą zmuszone zakazać wstępu do lasów.
- W momencie kiedy zejdziemy do 10 procent i utrzyma się to co najmniej 5 dni, to nadleśniczowie mają obowiązek wprowadzenia zakazu wstępu do lasów. Wtedy ścioła jest tak sucha, że każde nieumyślne zaprószenie ognia, może spowodować tragedię. Obawiam się, że do końca tygodnia możemy dojść do tego 10 procent wilgotności o godzinie 9.00 rano. Natomiast, jeśli popada solidnie jeden wieczór, to taka wilgotność o kilkanaście procent wzrośnie i przedłuży się okres, kiedy swobodnie będziemy mogli wejść do lasu.
Od 1 czerwca do dzisiaj (18.08) na terenie naszego województwa doszło do 9 pożarów lasów. - Jest to o wiele mniej niż w roku ubiegłym, ale to nie oznacza, że mamy nie uważać - dodaje młodszy aspirant Łukasz Nowak ze straży pożarnej w Opolu. - Tutaj rozwaga i rozsądek muszą wziąć górę. Trzeba uważać na ogień, przede wszystkim przy pracach pożarowo niebezpiecznych, czy też przy pracach, które mają ogień otwarty. Musimy pilnować, aby nie zaprószyć ognia w sposób nieumyślny.
Za złamanie zakazu wejścia do lasu, w czasie zagrożenia pożarowego, grozi mandat do 500 złotych.