- Na terenie Opola prowadzony jest projekt ochrony przeciwkomarowej. Stworzone są przyjazne miejsce dla jeży i nietoperzy, które mają pomóc w walce z komarami, jednak w tym roku nie dały one rady - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego ratusza. - Dlatego postanowiliśmy odkomarzyć Opole. Chodzi nam o to, aby to zrobić raz a skutecznie i uwolnić nas od komarów na kolejne letnie tygodnie, miesiące. W zasadzie przeprowadzimy taką akcję w całym mieście. Mówimy tutaj między innymi o terenach wyspy Bolko, przy Młynówce, Parku Nadodrzańskim, placu zabaw przy Młodzieżowym Domu Kultury, terenach miejskich cmentarzy oraz parku na osiedlu Armii Krajowej. Chodzi też o ścieżki nad Odrą, kąpieliska Bolko, Silesia i Malina.

Natomiast sami mieszkańcy skarżą się, że zarówno w dzień, jak i w nocy nie da się normalnie pospacerować po parkach. Od kilku tygodni widzą ich nasilenie.

- Na przykład na naszej wyspie nie da się przejść wieczorem, wszystko się klei do skóry, do ciała. Człowiek się otrzepuje, boi się tych komarów, że przenoszą jakąś zarazę. - Bardzo dużo jest na wieczór, w dzień nie aż tak. Nic się nie zrobi, one też muszą żyć. Jak je będziemy truć to i siebie zatrujemy też. - Jest bardzo dużo komarów wieczorem. Do domu wlatują i przeszkadzają. Można też je spotkać w rejonach przy zbiornikach wodnych. - W ciągu dnia nie odczuwam, aż tak bardzo, ale wieczorem na spacerach nad rzeką jest ich dużo.

Opolski ratusz zapewnia, że podczas odkomarzania zostanie użyta substancja, która jest bezpieczna dla środowiska, a mieszkańcy będą poinformowani o terminach prac.