"Stan powietrza w naszym regionie znacznie się pogarsza". Opolski Alarm Smogowy proponuje rozwiązanie problemu
Opolski Alarm Smogowy informuje, że w Opolu było 45 dni z przekroczeniem dopuszczalnego poziomu dla pyłu PM10. We Wrocławiu takich dni było tylko 22. Dzisiaj (17.12) przedstawiciele Alarmu odnieśli się do zawartości benzopirenu w powietrzu w Opolu i Nysie, który jest czynnikiem rakotwórczym.
Według Opolskiego Alarmu Smogowego do zanieczyszczenia powietrza przyczynia się między innymi pokaz fajerwerków i spalarnia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.
Wczoraj (16.12) komitet społeczny mieszkańców Opola złożył petycję na ręce marszałka województwa z prośbą o całkowite zamknięcie spalarni, ponieważ według nich jest ona trucicielem technologicznym. Pod petycją podpisało się ponad 300 osób.
- Jedyną metodą, żeby ona przestała istnieć to jest całkowite i formalne zamknięcie tej spalarni. Zezłomowanie tych urządzeń, o ile ktoś będzie chciał przyjąć taki zniszczony sprzęt. Mieszkańcy wtedy poczują się bezpiecznie - mówi Adam Bukała, przedstawiciel Opolskiego Alarmu Smogowego.
Małgorzata Lis-Skupińska, rzecznik prasowy USK w Opolu odpowiada, że od grudnia 2018 roku spalarnia jest nieczynna i nie zostanie ponownie uruchomiona. Wszelkie odpady ze szpitala odbiera firma zewnętrzna.