Nie chcą smrodu pod oknami. Część mieszkańców Tarnowa Opolskiego sprzeciwia się proponowanej lokalizacji gminnego PSZOK-u
Protest mieszkańców Tarnowa Opolskiego w związku z planowaną lokalizacją budowy pierwszego w gminie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ten według przy założeń ma powstać przy ulicy Ogrodowej, w sąsiedztwie osiedla domów jednorodzinnych.
Pod petycją do wójta i rady gminy podpisało się blisko 150 osób.
- Jest to zbyt blisko naszych budynków, naszych domów. Nie chcemy mieć w sąsiedztwie takiego miejsca - mówi Mirosław. - Obawiamy się smrodu, szczurów, które z pewnością się tu pojawią.
- Obok rozparcelowane są działki pod budowę i nie chciałabym mieć takiego sąsiedztwa - dodaje Bernadetta. - Mieszkam na przeciwko. Będą tutaj dojeżdżały ciężarówki. - Pan sobie wyobraża mieszkać parę metrów od takiego śmierdzącego miejsca? - pyta Leszek.
- Niespełna 300 metrów stąd jest ujęcie wody - informuje Elżbieta. - Będzie naprawdę nieprzyjemnie i niebezpiecznie.
Mieszkańcy spotkali się z przedstawicielami gminy. Na rozmowy przyjechali przedstawiciele rady gminy, między innymi jej przewodniczący Rudolf Urban.
- Żadne konkretne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Informacje o takiej lokalizacji przekazał na ostatniej sesji wójt i na razie temat nie był poruszany - zaznacza Urban. - Nikt z mieszkańców nie chce, żeby PSZOK był blisko zabudowań. Z drugiej strony, każda lokalizacja, która jest dalej od takiej ścisłej zabudowy, od mediów, które przy takiej inwestycji są potrzebne, podwyższa koszty wybudowania takiego PSZOK-u. Myślę, że każda lokalizacja będzie miała oponentów.
Najprawdopodobniej temat lokalizacji PSZOK-u w Tarnowie Opolskim wróci na najbliższej sesji rady gminy, która odbędzie się 28. października.
- Jest to zbyt blisko naszych budynków, naszych domów. Nie chcemy mieć w sąsiedztwie takiego miejsca - mówi Mirosław. - Obawiamy się smrodu, szczurów, które z pewnością się tu pojawią.
- Obok rozparcelowane są działki pod budowę i nie chciałabym mieć takiego sąsiedztwa - dodaje Bernadetta. - Mieszkam na przeciwko. Będą tutaj dojeżdżały ciężarówki. - Pan sobie wyobraża mieszkać parę metrów od takiego śmierdzącego miejsca? - pyta Leszek.
- Niespełna 300 metrów stąd jest ujęcie wody - informuje Elżbieta. - Będzie naprawdę nieprzyjemnie i niebezpiecznie.
Mieszkańcy spotkali się z przedstawicielami gminy. Na rozmowy przyjechali przedstawiciele rady gminy, między innymi jej przewodniczący Rudolf Urban.
- Żadne konkretne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Informacje o takiej lokalizacji przekazał na ostatniej sesji wójt i na razie temat nie był poruszany - zaznacza Urban. - Nikt z mieszkańców nie chce, żeby PSZOK był blisko zabudowań. Z drugiej strony, każda lokalizacja, która jest dalej od takiej ścisłej zabudowy, od mediów, które przy takiej inwestycji są potrzebne, podwyższa koszty wybudowania takiego PSZOK-u. Myślę, że każda lokalizacja będzie miała oponentów.
Najprawdopodobniej temat lokalizacji PSZOK-u w Tarnowie Opolskim wróci na najbliższej sesji rady gminy, która odbędzie się 28. października.