Nauczyciele z PSP nr 5 walczą o podwyżki i lepszą przyszłość dla edukacji. Wspierał ich Jan Guz z OPZZ
- Wasza determinacja napędza do działania i mobilizuje do rozmów. Obiecuję, że podejmiemy kolejne rozmowy - powiedział Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych na spotkaniu ze strajkującymi nauczycielami w Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 w Opolu. Jan Guz zapowiedział, że choć najbliższe dni będą trudne, OPZZ zrobi wszystko, żeby poprawić sytuację nauczycieli.
- Prosimy was jeszcze o wytrwanie. Z naszej strony zrobimy wszystko, żeby wynagrodzenia wzrosły, żeby środki w budżecie były zapewnione. My nie chcemy odbierać ich żadnym grupom zawodowym, my po prostu też chcemy mieć. Nauczyciel musi być wynagradzany i będzie wynagradzany. Przy waszej pomocy wywalczymy to wspólnie - mówi Guz.
- Jest to piąty dzień naszego strajku, piąty dzień walki o naszą godność, o szacunek. Pracuję dlatego, że kocham swoją pracę i nie zamierzam jej zmienić, ale misją i ideą nie nakarmię swojej rodziny, nie opłacę rachunków i nie włożę nic do garnka. Mówimy stop niskim pensjom w edukacji - dodaje Anna Matyjaszczuk, nauczycielka matematyki i przewodnicząca komitetu strajkowego w Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 w Opolu.
Nauczyciele podkreślili, że walczą już nie tylko o podwyżki, ale o lepszą przyszłość dla polskiej edukacji.
- Jestem nauczycielem dyplomowanym z wieloletnim stażem i nie może być tak, że kobieta i matka nauczycielka nie może być samodzielna finansowo, nie może się utrzymać - mówi Agnieszka Werner, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w PSP nr 5 w Opolu. Jak dodaje - niezrzeszona w żadnej organizacji.
W PSP nr 5 w strajku uczestniczy ponad 100 nauczycieli.
- Jest to piąty dzień naszego strajku, piąty dzień walki o naszą godność, o szacunek. Pracuję dlatego, że kocham swoją pracę i nie zamierzam jej zmienić, ale misją i ideą nie nakarmię swojej rodziny, nie opłacę rachunków i nie włożę nic do garnka. Mówimy stop niskim pensjom w edukacji - dodaje Anna Matyjaszczuk, nauczycielka matematyki i przewodnicząca komitetu strajkowego w Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 w Opolu.
Nauczyciele podkreślili, że walczą już nie tylko o podwyżki, ale o lepszą przyszłość dla polskiej edukacji.
- Jestem nauczycielem dyplomowanym z wieloletnim stażem i nie może być tak, że kobieta i matka nauczycielka nie może być samodzielna finansowo, nie może się utrzymać - mówi Agnieszka Werner, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w PSP nr 5 w Opolu. Jak dodaje - niezrzeszona w żadnej organizacji.
W PSP nr 5 w strajku uczestniczy ponad 100 nauczycieli.