Jako małe dziecko aż 60 razy zmagała się ze złamaniami. Teraz już jest lepiej, a pani Justyna wyznaczyła sobie ważny cel. Chce mieć własny samochód, dostosowany do jej potrzeb, którym będzie mogła dojechać do wymarzonej pracy.

- Prawo jazdy już mam - mówi. - Kurs i egzamin niczym się nie różnił. Podejście instruktora było do mnie zwyczajne. Nie było specjalnego traktowania. Prawo jazdy uzyskałam w listopadzie 2016 roku. Czułam się dobrze, pewnie za kierownicą i udało się za pierwszym razem.

Sama rozpoczęła internetową zbiórkę. Na przystosowanie samochodu potrzeba około 30 tysięcy złotych.

- Rozważaliśmy wiele rozwiązań, aby to było jak najlepiej dostosowane do mnie - mówi Justyna Podwysocka. - Ważna jest platforma, która wraz z wózkiem podniesie mnie i wprowadzi na miejsce kierowcy. Też oczywiście automatyczna skrzynia biegów i przedłużone pedały gazu i hamulca.