Egzotyczny ogród w szkolnej sali. "Uczniowie zainteresowani"
"Mini Ogród" - bo tak nazywa się kolekcja - to dzieło Zofii Filipiak, nauczycielki biologii. Zapłaciła ona za wszystkie rośliny, tworząc zbiór przez dwa lata. Filipiak przekonuje, że uczniowie wciąż dopytują o nowe okazy i chcą pomagać w pielęgnacji "ogrodu".
- Jest ciasno i sucho, czasami zbyt dużo słońca, a chwilami brakuje promieni. Tutaj są różne okazy - kwitnące i niekwitnące - najwięcej pochodzi chyba z Ameryki Południowej. Nie jest powiedziane, że one wszystkie przetrwają, ale nie wykluczam również nowości - mówi.
Filipiak wyróżnia dwa, jej zdaniem, wyjątkowe okazy w swojej kolekcji.
- Paproć drzewiasta, czyli tzw. drzewo tasmańskie to relikt. Mamy też 35-letni okaz kaktusa pochodzący ze Środkowego Meksyku - dodaje.
Nauczycielka biologii planuje utworzenie grupy uczniów, która zostanie zaangażowana w pielęgnację roślin.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak