Spór wokół paczek
- To nie są paczki z opieki społecznej, stamtąd mamy jedynie listę osób potrzebujących przedświątecznej pomocy - wyjaśnia Lucjanna Bąk - Marut - kierowniczka nyskiej filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej, która działa przy Kościele Adwentystów Dnia Siódmego.
Przyznaje, że tradycyjnie już ChSCh zajmuje się taką społeczną akcją rozdziału darów żywnościowych pochodzących z Banku Żywności. Produkty trzeba przywieźć z odległych miejscowości, a transport kosztuje, stąd prośba o wpłatę 5 zł, które następnie są zaksięgowane jako koszty transportu.
- Jeśli ktoś nie ma, nie płaci, nie jest to obowiązkowe – dodaje.
Należy natomiast wpłacić 2 zł, które wymaga Bank Żywności. Łącznie w rejonie nyskim zostało w taki sposób obdarowanych 460 rodzin.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska