Jak Jacek zareagował na całe przedsięwzięcie i jak organizatorki oceniają koncert, który odbył się w NCPP?
- Ogromnie się wzruszył. Mamy taką tajną grupę na WhatsApp, gdzie jesteśmy w piątkę: Jacek, Iza, żona Jacka, brat Jacka i my we dwie, taka szybka grupa organizacyjna i pewnego dnia, jak Jacek zobaczył to wszystko, co ludzie do niego piszą, również w wiadomościach prywatnych na tym profilu utworzonym, to napisał coś takiego: "Dostał tyle energii, że chyba sam się zoperuję", po prostu rozładował nasze napięcie - mówi Sylwią Polewiak.
- On się bardzo wzruszył, bardzo, nawet wczoraj podczas koncertu, jak nastąpiło połączenie z nim, to widać było, że powstrzymywał łzy - mówi Sylwia Polewiak.
- Na takim totalnym spontanie, ale wyszło. Wyszła dobrze też licytacja, zaczęta licytacja, bo to też nie jest koniec licytacji, będzie trwała w internecie, bo tych rzeczy na licytację też na rzecz Jacka mamy sporo, bardzo dużo i jeszcze napływają - opowiada Sylwia Polewiak.