- Tak słuchając tych wszystkich wspaniałych słów, przyszło mi do głowy, żeby poprosić moich harcerzy z całego świata. Wszędzie są moi harcerze. Nie mogłam się kiedyś zgodzić z tym, że odjeżdżacie, ale oni dalej przyjeżdża tu, witają się i są jak jedna rodzina i dzisiaj mogę poprosić: Pomóżcie! - mówi druhna.
- Pozwolę sobie jeszcze poprosić rodziców i dziadków, którzy też byli u mnie w drużynie. "Jak będzie problem druhno, to niech druhna powie, pomożemy" - mówili. To dzisiaj przez radio bardzo proszę, kto z Państwa może skontaktować się z druhną Anią, albo ze mną, żebyśmy wspólnie może jeszcze coś wymyślili, żeby Warszawa nam coś dała. W przyszłym roku mam 60-lecie drużyny, to byłby taki dobry prezent ogólnoświatowy, bym powiedziała - mówi druhna.