LM - RB Lipsk przegrał z Realem Madryt
RB Lipsk przegrał z Realem Madryt 0:1 (0:0) w meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Hiszpan Brahim Diaz (48').
Zespół z Niemiec przeważał przez prawie cały mecz. Real Madryt miał za to magiczny moment i dwóch bohaterów. Pierwszym z nich Brahim Diaz. Na początku drugiej połowy zaczął swoją akcję przy linii bocznej boiska. Pierwsze starcie z rywalem i upadek, ale szybko wstał i slalomem przedostał się między dwoma kolejnymi graczami niemieckiego klubu. Trzykrotnie sędzia mógł odgwizdać faul, ale pozwolił Hiszpanowi biec dalej i ten, już strzałem z ponad 20 metrów minął obrońcę i bramkarza z Lipska nie dając im szans na interwencję. Akcja przekonująca, że Liga Mistrzów już w jednej ósmej finału to najwyższy poziom. Diaz kwadrans przed ostatnim gwizdkiem zszedł z boiska z kontuzją.
Do końca wytrwał Andrij Łunin. Bramkarz Realu obronił dziewięć strzałów "Czerwonych Byków", drugie tyle minęło bramkę Ukraińca i przewaga w statystykach nic klubowi z Lipska nie dała. W rewanżu w Madrycie 6 marca piąta obecnie drużyna Bundesligi będzie w bardzo trudnej sytuacji.
W innym wtorkowym meczu 1/8 finału FC Kopenhaga przegrała z Manchesterem City 1:3 (1:2). W zespole gospodarzy całe spotkanie rozegrał polski bramkarz Kamil Grabara.
Mecze rewanżowe zaplanowano na 6 marca.
Do końca wytrwał Andrij Łunin. Bramkarz Realu obronił dziewięć strzałów "Czerwonych Byków", drugie tyle minęło bramkę Ukraińca i przewaga w statystykach nic klubowi z Lipska nie dała. W rewanżu w Madrycie 6 marca piąta obecnie drużyna Bundesligi będzie w bardzo trudnej sytuacji.
W innym wtorkowym meczu 1/8 finału FC Kopenhaga przegrała z Manchesterem City 1:3 (1:2). W zespole gospodarzy całe spotkanie rozegrał polski bramkarz Kamil Grabara.
Mecze rewanżowe zaplanowano na 6 marca.