"Był zwyczajnym, kochanym chłopcem. Butnym, bo lubił przewodzić na podwórku” – wspomina jego mama Helena. "W dzieciństwie chciał być kominiarzem, marynarzem i dyrektorem zoo". Pisał bardzo dużo wierszy, ale próbując je wydać, napotykał na opór. W końcu doszedł do wniosku, że najlepszą metodą na ich "publikację”, będzie własna ich prezentacja na scenie w "otoczeniu” muzyki. W programie wspominać będziemy twórczość Grzegorza Ciechowskiego, który - gdyby żył - w miniony poniedziałek obchodziłby swoje 65. urodziny. Gościem audycji był Mateusz Torzecki z Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu.