Radio Opole » Referendum 2015 - aktualności
2015-07-20, 14:16 Autor: Radio Opole

Janusz Sanocki o tym, że autostrada to nie jest polna droga w Pcimiu, a także o tym, dlaczego wyborcy powinni jednogłośnie poprzeć ordynację jednomandatową

- Autostrada to jest droga spełniająca określone kryteria, dlatego się za nią płaci. Jeśli nie spełnia, to za co płacić? Ja nie tylko nie zapłacę, ale będę się domagał odszkodowania, także za to, że zostałem pozbawiony wolności na dwie godziny – mówił w Loży Radiowej Janusz Sanocki, polityk i wydawca z Nysy, który odmówił zapłacenia za przejazd autostradą A4, bo z powodu remontu jednej nitki 20-kilometrowy odcinek pokonał w godzinę.

Janusz SanockiNasz gość odmówił zapłacenia a kiedy obsługa A4 nie chciała go wypuścić, sam zadzwonił po policję, żeby ta go uwolniła. Tak też się stało.

- A o całej sprawie zawiadomiłem organy ścigania – dodaje.

Sanocki przekonuje, że w przypadku korzystania z autostrady mamy do czynienia z normalną umową cywilno-prawną i jeżeli ktoś, kto nam sprzedaje usługę, nie zapewnia odpowiedniej jakości, to o płaceniu nie ma mowy.

- To jest jakiś absurd, wszyscy w tym kraju próbują nas łupić! – twierdzi. – Co robią nasi posłowie? Tadeusz Jarmuziewicz, spec od infrastruktury, czy moi nyscy politycy Rajmund Miller i Ryszard Knosala? – pytał retorycznie Sanocki.

Z naszym gościem rozmawialiśmy jednak nie tylko o A4, ale także o referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych. Przypomnijmy: to właśnie Sanocki 20 lat temu zapalił się do brytyjskiego modelu wyborczego i założył obywatelski ruch na rzecz JOW-ów.

- Organizowaliśmy wtedy przełomowe konferencje, na których poznawaliśmy brytyjski model polityczny – wspominał. – Naszym gościem był długoletni brytyjski parlamentarzysta, który opowiadał, że każdy weekend spędza w swoim okręgu na spotkaniach z wyborcami. Bo wie, że musi o nich dbać, bo w wyborach liczy się dosłownie każdy głos. Nie tak jak u nas, gdzie o wynikach wyborów decyduje miejsce na liście, czyli de facto lider partii, która przypomina u nas wodzowski model leninowski. Trzy czwarte naszych posłów startowało z miejsca pierwszego, drugiego albo trzeciego. Gdyby zostały wprowadzone jednomandatowe okręgi wyborcze, to żaden z obecnych posłów ponownie by nie wygrał.

Nasz gość jest przekonany, że we wrześniowym referendum Polacy, zbrzydzeni obecnym systemem politycznym, poprą JOW-y. – Jeśli coś mnie martwi, to jedynie frekwencja – mówi Sanocki.

Posłuchajcie:

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »