Obydwie drużyny wygrały swoje spotkania w ostatniej kolejce, zachowując miejsca czwarte i piąte, a spotkanie barażowe rozegrane zostanie w czwartek na Arenie Lublin o godz. 17.30.

Motor dominując w pierwszej połowie spotkania z Podbeskidziem prowadził 2:0, ale choć tuż po przerwie goście zdobyli kontaktową bramkę, to w drugiej połowie więcej z gry mieli zdegradowani już wcześniej piłkarze z Bielska-Białej i to oni byli bliżsi wyrównania niż Motor podwyższenia wyniku, zwłaszcza w sytuacji w samej końcówce, kiedy w doliczonym czasie w dogodnej sytuacji Bartosz Bida nie trafił do bramki Motoru.

Motor po raz trzeci z rzędu grać będzie w barażach. Przed dwoma łaty o awans na zaplecze ekstraklasy musiał uznać wyższość Ruchu Chorzów, ale przed rokiem startując z szóstego miejsca, pod wodzą Goncalo Feio, wywalczył w niej miejsce, a teraz mierzy w najwyższą klasę rozgrywkową.

„Kończymy ten sezon zasadniczy dobrym wynikiem, choć było dziś po przerwie trochę niepewności. Lubimy bawić się w baraże i wszyscy patrzą na nas, jak na zespół, którego trzeba się bać. Rywalizacja z Górnikiem będzie stanowić święto futbolu nie tylko dla kibiców z Lubelszczyzny i liczymy na komplet widzów na Arenie Lublin” - powiediał Stolarski.

Piłkarze Górnika Łęczna trzy punkty gwarantujące piąte miejsce wywalczyli w Tychach, gdzie wprawdzie przeważali gospodarze, ale jedyną bramkę w 77. min zdobył dla Górnika młodzieżowiec Piotr Starzyński.

„Nie graliśmy złego spotkania, z tym że wynik przez członków czas był otwarty. Wiedzieliśmy, że do wygrania tego meczu potrzeba było kawału szczęścia i przy stałych fragmentach gry mieliśmy go po swojej stronie. Poza tym Maciek Gostomski w bramce nie po raz pierwszy zagrał świetny mecz. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa i teraz musimy się skoncentrować na kolejnych wyzwaniach. Nam nadzieję, że dobrze się zregenerujemy i rozegramy dobre dwa mecze” - z satysfakcją powiedział Pavol Stano, trener Górnika Łęczna.

Mecz barażowy o ekstraklasę Motor Lublin - Górnik Łęczna rozegrany zostanie w czwartek 30 maja o godz. 17.30 na Arenie Lublin. (PAP)

Autor: Andrzej Szwabe

asz/ krys/