Ekwador/ Daniel Noboa zaprzysiężony na urząd prezydenta; wygrał po naznaczonej przemocą kampanii wyborczej
Podczas uroczystości zaprzysiężenia Noboa obiecał, że pomimo młodego wieku "podejmie się zwalczenia dwóch największych problemów kraju: przemocy i ubóstwa". "Młodość nie jest naiwnością, ale siłą" - podkreślił.
Wprawdzie w pierwszej turze wyborów, przeprowadzonej 12 sierpnia br., Noboa przegrał ze stołeczną adwokat Luisą Gonzalez, ale w zorganizowanej 15 października drugiej turze pokonał swoją rywalkę, otrzymując 51,8 proc. głosów.
Noboa jest wiodącym przedsiębiorcą z ekwadorskiego sektora uprawy i handlu bananami. Jako kandydat na urząd prezydenta popierany był przez centroprawicową partię Narodowa Akcja Demokratyczna (ADN).
Cieniem na wyborach prezydenckich położyła się brutalna kampania przed głosowaniem, podczas której 8 sierpnia zastrzelono walczącego o urząd Fernando Villavicencio. Zamachu dokonała grupa obywateli Kolumbii. Były dziennikarz w przeszłości ujawnił m.in. liczne przypadki korupcji na szczytach władzy w Ekwadorze i wielokrotnie otrzymywał pogróżki.
6 października władze zakładu karnego w Guayaquil poinformowały, że wszyscy obywatele Kolumbii podejrzani o zamach na Villavicencio "zmarli nagle" w więzieniu. Wiadomość o zgonie sześciu zamachowców pojawiła się zaledwie kilka dni po ogłoszeniu przez władze USA nagrody 5 mln dolarów za ujawnienie nazwiska zleceniodawcy zabójstwa Villavicencio.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ szm/