Wysłany w maju w rejon tragicznego zdarzenia statek Artabro, na którego pokładzie znajdują się m.in. urzędnicy hiszpańskiego ministerstwa sprawiedliwości, dotarł w rejon Oceanu Atlantyckiego, na którego dnie spoczywa Villa de Pitanxo, na początku czerwca.

Jak przekazali przedstawiciele resortu sprawiedliwości statek rybacki z 24 członkami załogi na pokładzie zatonął w miejscu, w którym utracono łączność radiową z jednostką. Tam też rozpoczęto poszukiwania wraku.

Kluczowy w poszukiwaniu zatopionego statku okazał się zaawansowany technologicznie robot do poszukiwań podmorskich, który wykonał liczne zdjęcia wraku, a także nagrania wideo z miejsca tragedii.

W trakcie misji, jak podały hiszpańskie służby, nie udało się znaleźć zwłok 12 rybaków, którzy znajdowali się na Villa de Pitanxo, a których ciał nigdy nie odnaleziono.

Dziennik “La Voz de Galicia” sprecyzował, że dzięki dobrym warunkom atmosferycznym udało się szybciej niż planowano zakończyć misję poszukiwań Villa de Pitanxo. Dotarcie do wraku, jak podała reprezentująca rodziny ofiar Maria Jose de Pazo, ułatwiło stosunkowo płytkie położenie zatopionej jednostki – około 750 m pod powierzchnią wody.

W chwili wypadku na statku przebywało 16 obywateli Hiszpanii, pięciu Peruwiańczyków oraz trzech obywateli Ghany. Uratowało się dwóch Hiszpanów i jeden Ghańczyk.

W dalszym ciągu nieznana jest przyczyna tragedii. Według jednej z hipotez do zatonięcia jednostki, wyprodukowanej w 2004 r., mogła przyczynić się bardzo wysoka fala oceaniczna.

Marcin Zatyka (PAP)

zat/ mal/