O szczegółach spektaklu poinformowali jego twórcy podczas czwartkowej próby medialnej. Aktorka Magdalena Sztejman zdradziła, że spektakl jest przede wszystkim o miłości, tęsknocie, bólu, ale też o jasnych stronach życia. „Sądzę, że po jego obejrzeniu ludzie się zastanowią, czy warto podejmować decyzje o rozwodzie. Myślę też, że kobiety zobaczą, że jeżeli już do niego dojdzie, to jest jakaś nadzieja; że pomimo tego można żyć dalej” – powiedziała aktorka.

Reżyser spektaklu Marek Pasieczny dodał, że „Mój boski rozwód” irlandzkiej dramatopisarki Geraldine Aron cieszy się popularnością na świecie i wystawiany jest w 28 krajach.

W zapowiedzi sztuki można przeczytać, że to słodko-gorzka opowieść o kobiecie, która w życiu pragnęła kochać i być kochaną. „Miłosny zawód budzi jednak w bohaterce wątpliwość, czy zawarty związek małżeński może kiedykolwiek stanowić bezpieczną polisę na szczęście i czy w związku z tym, warto składać swój los w rękach jakiegokolwiek człowieka” – podkreślono.

Dodano, że cierpienie bohaterki wzmacnia gorycz z powodu bezlitosnego upływu czasu. „Kobieta zmaga się ze swoimi demonami, metryką, samotnością. A zmaganiom tym towarzyszy cała mozaika uczuć, w których na przemian dochodzą do głosu: zdziwienie, oburzenie, złość, cynizm, histeryczny śmiech, czy euforia” – napisano w zapowiedzi.

Premierę monodramu „Mój boski rozwód” zaplanowano o godz. 19 w sobotę na Małej Scenie Teatru Osterwy. Spektakl został zrealizowany w ramach teatralnych DemoKreacji.

Magdalena Sztejman od lat związana jest z Teatrem Osterwy. Na deskach lubelskiego teatru zadebiutowała rolą Heleny w "Śnie nocy letniej ". Wcieliła się także w role m.in. Alice w „Prawdzie” w reżyserii Pawła Aignera, Olgę w „Trzech siostrach” w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego, Mariannę w „Skąpcu” w reżyserii Andrzeja Żarneckiego, Pannę Młodą w „Weselu” Wyspiańskiego w reżyserii Krzysztofa Babickiego.(PAP)

Autorka: Gabriela Bogaczyk

gab/ aszw/