- To naprawdę jest wspaniałe, nowoczesne urządzenie, które zapewni informacje z rozdzielczością 5 cm, gdzie, w którym miejscu, ile pada, z jaką prędkością i w którym kierunku przesuwają się te strefy opadów oraz jaki to jest typ opadów: deszcz, grad, śnieg czy jeszcze inny typ hydrometeorów - wyjaśnia Rafał Lewandowski, szef wydziału teledetekcji naziemnej IMGW.

W uroczystym otwarciu inwestycji udział wziął minister infrastruktury Dariusz Klimczak. - Kończymy bardzo ważny, szeroko zakrojony projekt, którego celem jest wprowadzenie technik i urządzeń pozwalających na lepsze i szybsze przewidywanie zmian pogody - mówił. - Radar jest jednym z kilku bardzo ważnych urządzeń, dzięki którym Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej będzie mógł świadczyć swoje usługi dla wielu podmiotów państwowych, rządowych, ale także firm prywatnych, których podstawą działalności gospodarczej jest skuteczne przewidywanie zjawisk pogodowych.

- POLRAD to sieć nowoczesnych radarów meteorologicznych, które pozwalają zdecydowanie lepiej odczytywać pogodę, przekazywać symbole numeryczne do centrali w Warszawie i ostatecznie produkować dla nas prognozy - mówi Robert Czerniawski, dyrektor IMGW. - Bardzo nam zależało na tym, żeby ten czytnik pogody, czyli radar charakteryzował się jak największą dokładnością. On w przeciwieństwie do poprzednich radarów ma zasięg w średnicy 250 kilometrów i 17 kilometrów do góry. To bardzo duży zasięg.

Konstrukcja radaru ma wysokość 50 metrów i jest zakończona kopułą. To ona ma chronić antenę przed czynnikami środowiskowymi.

Modernizacja sieci radarów meteorologicznych POLRAD i budowy dwóch nowych stacji na Górze św. Anny i w Użrankach kosztowała 31 milionów euro.