Lider Polski 2050 w trakcie spotkania z mieszkańcami Piły (woj. wielkopolskie), pytany był m.in. o protest opiekunów osób z niepełnosprawnością, który został wznowiony w Sejmie 6 marca. Domagają się oni podwyższenia renty socjalnej do wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia, które wynosi 3490 zł brutto. Protestujący zaprezentowali obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej, realizujący ich postulat; projekt przejęty został później przez klub KO.

Hołownia odnosząc się do postulatów protestujących podkreślił, że „po grzyba komu takie państwo, jeżeli ono nie dba o najsłabszych, tylko dba o najsilniejszych, którzy już się nażarli, którzy już się napuchli, którzy już opływają we wszystko". "Mówię tutaj nie o tych, którzy ciężko pracują na to, co osiągnęli i zrobili, ale mówię tu o tej kaście, która teraz się uwłaszcza na państwowych pieniądzach – dokładnie tak, jak robili to komuniści” - powiedział.

„Oni komunistom zarzucali, że oni się uwłaszczali, że to nomenklatura, a oni co robią przez te wszystkie spółki? Dzisiaj te pieniądze należą się najsłabszym, ale należą się też na wsparcie przedsiębiorstw, należą się też szkole, pielęgniarkom” – dodał.

Hołownia przypomniał, że w Polsce2050 funkcjonuje specjalny zespół, którego członkami są m.in. osoby z niepełnosprawnościami, ale także inni specjaliści ds. polityki społecznej, którzy opracowali już plan konkretnych punktów do realizacji.

„Jest tam wiele konkretów dotyczących i rynku pracy, i tego żeby PFRON przestał wreszcie być miejscem, do którego bardziej opłaca się płacić kary, niż rzeczywiście zatrudniać osoby z niepełnosprawnością” – mówił.

„To też wreszcie wykonanie tego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, którego nie wykonał ani PiS, ani Platforma, chociaż mogli to zrobić - chodzi o to, że jest inne podejście państwa do świadczeń wobec rodziców dzieci, które stały się niepełnosprawne przed 18. i po 18. roku życia - Trybunał orzekł, że to jest niesprawiedliwe, to oznacza oczywiście zmianę grupy, której należą się świadczenia i to trzeba jak najszybciej przeprowadzić” - dodał.

Hołownia zaznaczył także, że należy jak najszybciej zlikwidować „pułapkę rentową”, aby opiekunowie osób z niepełnosprawnościami jeżeli zaczną zarabiać nie tracili świadczenia. "Przecież ci ludzie pracują na swoje własne emerytury. Przecież ci ludzie mają prawo rozwijać swoje kompetencje, mają prawo sami się rozwijać, mają prawo podnosić swój standard życia, a państwo powinno ich w tym wspierać, i tych, którymi się opiekują" - mówił.

Dodał, że ważna jest także kompletna reforma systemu asystentów wsparcia osób z niepełnosprawnościami i urealnienie opieki wytchnieniowej.

„Krew mnie zalewa, jak patrzę ile pieniędzy przepi… na +willę plus+, i ile pieniędzy wywalają na kolejne instytuty, które zakładają (…) Jak doją te pieniądze na prawo i na lewo - i mówią, ale co to jest 30 mln? A co to tam 50 mln? Co to jest w budżecie? (…) To dodaj te 50 mln, do tamtych 70 mln, do tamtych 2 mld na TVP, do tamtych jeszcze 60 mln – i nagle ci wyjdzie kilkanaście miliardów złotych, nagle robi ci się kilkadziesiąt miliardów” – mówił.

Stwierdził, że Polska2050 wychodzi di środowiska osób z niepełnosprawnościami z systemowymi rozwiązaniami tych problemów. "Nie tylko z doraźnymi – podnieść świadczenie. Trzeba zmienić to systemowo – to zajmie chwilę. Ale jeżeli się tego nie zmieni, to te problemy będą się kumulować i następne osoby będą zmuszone do tak desperackich kroków” – dodał.

W czwartek po południu posłanka KO Iwona Hartwich poinformowała, że z powodów zdrowotnych protestujący opuszczą w piątek gmach Sejmu. Od początku protestu osoby z niepełnosprawnością oraz ich opiekunowie spotkali się m.in. wiceministrem, pełnomocnikiem rządu ds. osób niepełnosprawnych Pawłem Wdówikiem. Podczas rozmów nie udało się jednak dojść obu stronom do porozumienia.

W połowie marca kierownictwo MRiPS zapowiedziało wprowadzenie nowego świadczenia wspierającego dla osób z niepełnosprawnością. Pierwszy, najwyższy poziom świadczenia wspierającego równy dwukrotności renty socjalnej zostanie uruchomiony od 2024 r., drugi poziom - równy rencie socjalnej od 2025, zaś trzeci, wynoszący 50 proc. renty socjalnej od 2026 r. Resort podał też m.in, że opiekunowie będą mogli dorabiać do świadczenia pielęgnacyjnego.

Projekt ustawy w tej sprawie został w środę skierowany pod obrady Rady Ministrów.

Poprzedni protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych w Sejmie trwał wiosną 2018 r. Zgłaszali oni wtedy dwa postulaty – zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący przekonywali, że zrealizowano wtedy jeden ich postulat – podniesienie renty socjalnej. Po proteście ich uczestnicy, m.in. Iwona Hartwich, otrzymali zakaz wstępu do Sejmu. Hartwich w 2019 r. kandydowała jednak do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej i została wybrana. (PAP)

autor: Anna Jowsa

ajw/ mok/