W czwartek rozpoczyna się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej, którego gościem ma być m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W rozmowie z PAP minister ds. UE podkreślił w środę, że Polska jedzie na szczyt, aby kontynuować wsparcie dla Ukrainy, a także rozmawiać o dziesiątym pakiecie sankcji wobec Rosji. "Polska jest w grupie państw, która domaga się, aby pakiet był bez nadmiernych ilości wyłączeń, żeby obejmował nowe podmioty, nowe sankcje indywidualne są zawsze proponowane przez nas" - mówił.

"Konsekwentnie postulujemy objęcie niektórych sektorów sankcjami" - podkreślił Szynkowski vel Sęk. "Trudno jest zrozumieć, dlaczego diamenty są takim sektorem, który nie jest objęty sankcjami czy kauczuk. To są elementy pewnie jakiegoś partykularnego interesu. Rozmawiamy z partnerami, żeby takie interesy partykularne nie stawały na przeszkodzie, żeby taki ambitny pakiet uderzający w Rosję i rosyjską gospodarkę zbudować" - dodał.

Minister przyznał, że nie ma takiego planu, aby dziesiąty pakiet sankcji został przyjęty podczas tego szczytu, choć kierunkowe dyskusje będą się toczyć wśród liderów.

Szynkowski vel Sęk pytany czy obecność prezydenta Zełenskiego będzie dla polityków dodatkowym bodźcem odparł: "Ważne, żeby nie była ona tylko symboliczna, żeby nie była tylko obrazkiem. Choć to oczywiście jest ważne, tego nie umniejszam, ale ona musi też do czegoś prowadzić i myślę, że taki jest cel wizyty prezydenta Zełenskiego, że chce nie tylko być, ale domagać się bardzo konkretnej pomocy. Polska jest tym krajem, który na pewno takiego wsparcia, tak jak dotąd Ukrainie udzielała, także na tym szczycie będzie udzielać".

Kolejnym tematem szczytu mają być też kwestie gospodarcze. "Będą tu omawiane zasady pomocy publicznej" - poinformował minister ds. UE. "Polska nie opowiada się co do zasady przeciw uelastycznieniu tych zasad pomocy publicznej, ale to musi być rozsądne. Nie może być tak, że to daje przewagi konkurencyjne tym najsilniejszym, bo wiemy, że dotychczas z tego poluzowania skorzystały Niemcy i Francja. Chcielibyśmy, żeby to jednak były sprawiedliwe zasady, z których korzystają wszyscy, na równych prawach" - dodał.

Trzecim głównym tematem ma być polityka migracyjna. "My się opowiadamy za solidarną polityką migracyjną, ale bez obowiązkowości mechanizmów relokacji. Nasze stanowisko jest tutaj od dawna znane" - podkreślił. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ par/