John Craxton znał się na sztuce, bo sam był malarzem. Kupiony za 250 funtów żyrandol zawiesił w pokoju muzycznym w swoim domu w londyńskiej dzielnicy Hampstead, który dziś jest muzeum jego imienia. Gdy wypatrzył go w witrynie sklepu na londyńskiej Marylebone Road, był pewien, że jest to przedmiot, który kiedyś jego przyjaciel Peter Watson zamówił u słynnego Alberto Giacomettiego. Odpowiedniej ekspertyzy nigdy jednak nie zlecił. Zdecydowali się na to dopiero teraz jego spadkobiercy.

Przetransportowanie żyrandola do Paryża i z powrotem nie było łątwe, ale się opłaciło. Rzeczoznawcy orzekli bowiem, że żyrandol Craxtona to ten sam, który Alberto Giacometti wykonał dla Petera Watsona. Współzałożyciel i sponsor magazynu literackiego “Horizon” prawdopodobnie zamówił żyrandol do biura wydawnictwa na londyńskim Bedford Square podczas jednej ze swoich podróży do Europy w 1946 lub 1947 roku. Wiadomo, że żyrandol Giacomettiego przez rok wisiał w redakcji wspomnianego pisma, po czym został rozmontowany i trafił do magazynu. Gdy kilka lat później, w 1956 roku, Watson zmarł, żyrandol prawdopodobnie przeszedł na własność współzałożyciela “Horizon”, Cyrila Connolly'ego. W jaki sposób znalazł się w sklepie z antykami, pozostaje tajemnicą.

"Peter Watson doszedł do swojej fortuny w dość młodym wieku, po śmierci ojca. Mógł więc swobodnie oddać się odkrywaniu tego, co go pasjonowało, czyli sztuki i literatury. Jego pasją w tamtym czasie był surrealizm, co widać w formie żyrandola, która łączy to, co robił Giacometti w latach 40. w rzeźbie i naturalistyczne elementy jego sztuki dekoracyjnej. Zawieszona pod żyrandolem kula to prawdziwie surrealistyczny element, który stanowi o wyjątkowości tego obiektu" - powiedziała w rozmowie z serwisem "Artnet News" Michelle McMullan, starsza specjalistka ds. impresjonizmu i sztuki współczesnej w Christie's London.

Alberto Giacometti znany jest przede wszystkim jako rzeźbiarz, mniej jako twórca sztuki użytkowej, choć to właśnie tego typu projekty stanowiły większość jego prac. „Przedmioty interesują mnie prawie nie mniej niż rzeźby i jest punkt, w którym te dwa elementy się stykają” - pisał artysta w liście z 1948 roku do marszanda Pierre'a Matisse'a. "Oprócz swych bardziej znanych prac rzeźbiarskich, Giacometti tworzył przedmioty dekoracyjne, z których najsłynniejsze to pochodzące ze współpracy z francuskim projektantem wnętrz Jeanem-Michelem Frankiem. Jego żyrandole nie pojawiają się często na aukcjach. Są to zazwyczaj obiekty unikatowe" – twierdzi Michelle McMullan.

Unikatowe, a przez to bardzo drogie, są wszystkie dzieła Giacomettiego. Według Artnet Price Database najdroższą rzeźbą, jaka kiedykolwiek została sprzedana na aukcji, jest “L'Homme au doigt” ("Wskazujący człowiek") tego artysty. Została ona sprzedana na aukcji w Christie's w maju 2015 roku za 141,3 miliona dolarów.

Spośród żyrandoli Giacomettiego najwyższą jak dotąd cenę osiągnął ten licytowany w 2018 roku, jednak jego częścią była charakterystyczna dla tego rzeźbiarza figurka przedstawiająca ludzką postać, co znacznie podniosło jego atrakcyjność. Dlatego raczej nie należy się spodziewać, że żyrandol wykonany dla Petera Watsona, który będzie licytowany na aukcji „20th/21st Century: London Evening Sale” 28 lutego, pobije ten rekord. Zdaniem ekspertów jego cena wyniesie maksymalnie 3 milionów dolarów. (PAP Life)

agf/ gra/

Zdjęcia żyrandola są dostępne w Christie's, materiał wideo także na ich profilu na Instagramie: https://www.instagram.com/p/CoDOmhPAd2l/