Rosja/ Szef Memoriału: będziemy nadal działać w sferze historii i obrony praw człowieka
"Będziemy kontynuować naszą pracę w różnych kierunkach - zarówno historycznym, jak i obrony praw człowieka. Będziemy zbierać informacje o naruszeniach praw człowieka w różnych regionach. Kontynuujemy pomoc ofiarom tych sytuacji (...)" - powiedział Raczyński.
Szef Memoriału wypowiedział się dla niezależnego portalu Meduza w przerwie posiedzenia sądu w Moskwie, który w piątek nakazał przejęcie przez państwo siedziby Memoriału w centrum stolicy. W siedzibie Memoriału znajdowało się gromadzone przez wiele lat archiwum organizacji. "Większość archiwum została zdigitalizowana i będziemy to kontynuować. Zachowamy archiwum" - powiedział Raczyński.
Wyjaśnił, że z Rosji wyjechało więcej wolontariuszy Memoriału niż pracowników organizacji. Część działaczy wyjechała, obawiając się o własne bezpieczeństwo, groźba była "całkiem realna" - podkreślił Raczyński. "Młodzi wolontariusze opuścili Rosję. Nie chcą być zabójcami, jest to całkiem zrozumiałe" - wyjaśnił. W Rosji od 21 września trwa mobilizacja na wojnę z Ukrainą.
Pytany o cel, na który organizacja przeznaczy fundusze z przyznanej jej nagrody, Raczyński odparł, że nie jest pewien, czy uda się te fundusze w ogóle otrzymać. "Przelewy do Rosji są zabronione, nie działają karty bankowe, więc staje się to osobnym problemem" - powiedział.
Pokojowa Nagroda Nobla dla Memoriału to "ważny sygnał dla społeczeństwa obywatelskiego w Rosji" - powiedział Raczyński. Podkreślił, że laureatami zostali też działacze z Białorusi i Ukrainy. "Oznacza to, że społeczeństwo obywatelskie Rosji, Białorusi i Ukrainy nadal współpracuje. Nie jest podzielone, mimo wszystkich odbywających się okropności. Problemy nie tkwią w nim, a w reżimach politycznych" - powiedział.
Memoriał, jedna z najstarszych i najbardziej zasłużonych rosyjskich organizacji pozarządowych, w grudniu 2021 roku został zlikwidowany przez władze rosyjskie. (PAP)
tak/ akl/